Zacharowa wściekła na polskich dziennikarzy: Wirus ślepoty wybiórczej

Zacharowa wściekła na polskich dziennikarzy: Wirus ślepoty wybiórczej

Dodano: 
Rzeczniczka MSZ Rosji Maria Zacharowa
Rzeczniczka MSZ Rosji Maria Zacharowa Źródło: PAP / MAXIM SHIPENKOV
Maria Zacharowa twierdzi, że polscy dziennikarze "od dawna są zarażeni wirusem ślepoty wybiórczej".

Rzecznik rosyjskiego MSZ uważa, że Polskie media nadal prowadzą "antyrosyjską, fałszywą kampanię", mającą na celu oczernianie wizerunku Rosji i dezinformację ludności Polski o przebiegu i celach "specjalnej operacji wojskowej".

Do swojego wpisu dołączyła nagłówki polskich portali informujących o słabym wyposażeniu rosyjskiego wojska oraz że rosyjska armia porywa ukraińskie dzieci.

"Zdenerwujemy »niepartnerów« pogrążonych w antyrosyjskiej histerii: będzie wystarczająco dużo pocisków i sprzętu, aby wypełnić cele i zadania specjalnej operacji wojskowej" – napisała Zacharowa.

Zacharowa: Ślepota wybiórcza polskich dziennikarzy

"Polscy »dziennikarze« od dawna są zarażeni wirusem ślepoty wybiórczej" – napisała. Jej zdaniem polskie media nie informują w ogóle o problemie korupcji na Ukrainie, a szczególnie w ukraińskiej armii.

Nawiązując do doniesień medialnych o gwałtownym wzroście cen i problemach gospodarczych Rosji, Zacharowa zdecydowanie zaprzeczyła tym doniesieniom.

"Wszystkie te zarzuty to nic innego jak daremna próba podważenia stabilności w Rosji i »udowodnienia« skuteczności zachodnich sankcji. Jednak na przykład raport Federalnej Służby Statystycznej pokazuje coś odwrotnego. Wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych, według najnowszych informacji, oscyluje w granicach normy" – napisała.

Ponad rok wojny z Ukrainą

Nowa faza wojny trwa już ponad rok. 24 lutego wojska rosyjskie wtargnęły na terytorium Ukrainy. Inwazja została poprzedzona żądaniem Kremla wobec NATO w zakresie wykluczenia możliwości dalszego poszerzania Sojuszu i redukcji potencjału militarnego sojuszu w Europie Środkowo-Wschodniej do stanu sprzed 1997 roku.

Działaniom stricte militarnym towarzyszą szeroko zakrojone operacje propagandowe obu stron. Jednym z najbardziej charakterystycznych elementów propagandy strony rosyjskiej jest nazywanie wojny „specjalną operacją wojskową”.

Od końca marca, kiedy wojska rosyjskie wycofały się z frontu północnego, po niepowodzeniu kampanii w regionie Kijowa, linia frontu z niewielkimi zmianami kształtowała się na kierunkach południowym i wschodnim. Rosjanie odstąpili od manewrów i przeszli do materiałowej wojny pozycyjnej, nastawionej na wymęczanie przeciwnika. Obecnie trwają zacięte walki w Donbasie.

Czytaj też:
"Polska szykuje się do inwazji na Rosję, Ukrainę i Białoruś"
Czytaj też:
Niemiecki dziennik: Ukrainę i Rosję czeka "krytyczne półrocze"

Źródło: Telegram
Czytaj także