"Tusk łowi w Senacie". Media wskazują nazwiska kandydatów na posłów

"Tusk łowi w Senacie". Media wskazują nazwiska kandydatów na posłów

Dodano: 
Sejm RP
Sejm RP Źródło: PAP / Rafał Guz
Donald Tusk prowadzi rozeznanie wśród senatorów. Wybiera tych, którzy mają startować do Sejmu, bo zwycięstwo w tej izbie jest trudniejsze.
Jak donosi Interia, szef PO chce, aby w wyborach do Sejmu wystartowali senatorowie Krzysztof Brejza i Bogdan Zdrojewski. – Szef przywiązuje większą wagę do zwycięstwa w Sejmie, bo to trudniejsze niż Senat – mówi informator z KO. Zdrojewski ma otrzymać "jedynkę" we Wrocławiu, a Brejza w Bydgoszczy.

"Niewykluczone, że w wyborach do Sejmu Donald Tusk sięgnie również po Jerzego Federowicza. Nie chodzi jednak o znanego senatora, a jego syna, który jest obecnie radnym sejmiku małopolskiego" – czytamy.

Tusk skupia się na Sejmie

Dlaczego senatorowie wybierający się do Sejmu mają dostawać pierwsze miejsca na listach? – Ktoś, kto jest senatorem i nie ma miejsca w pierwszej trójce, nie mówiąc o jedynce, nie chce przechodzić do Sejmu. Bo w okręgach opanowanych dziś przez PO mandat jest murowany. Do tego łatwa kampania, głównie w miastach. Kiedy walczysz o Sejm, ryzyko niepowodzenia jest nieporównywalnie większe – twierdzi jeden z ważnych polityków opozycji.

– Kierunkowo ważne jest, że szef przywiązuje większą wagę do zwycięstwa w Sejmie, bo to trudniejsze niż Senat. Mobilizacja obejmuje wszystkie możliwe grupy z różnych miejsc politycznych. Mówi się o Bartku Arłukowiczu, Radku Sikorskim, Marcinie Bosackim, Bogdanie Zdrojewskim, Krzysztofie Brejzie. Nie jest wykluczony start Bogdana Klicha. Takie rozmowy się odbywają, ale decyzji nie ma – twierdzi w rozmowie z Interią jeden z ważnych polityków KO.

"Pakt senacki" prawie przyklepany

Portal wskazuje, że "rozmowy dotyczące paktu senackiego toczą się w dobrej atmosferze i wydają się owocne. Opozycja liczy na 65 pewnych mandatów". Na razie pewnych kandydatów opozycji w wyborach do Senatu ma być dwóch. To Wadim Tyszkiewicz oraz Krzysztof Kwiatkowski, senatorowie niezależni. – Ani jeden, ani drugi nie musi być zatwierdzony przez kierownictwo partyjne. Do tego wszystkie ugrupowania zadeklarowały już, że ci dwaj dżentelmeni mogą startować ze swoich okręgów – zdradza jeden z informatorów.

Czytaj też:
Hołownia: Opozycji brakuje zapachu zwycięstwa, jest w impasie
Czytaj też:
Schetyna: Wierzę, że wygramy te wybory

Źródło: Interia.pl
Czytaj także