Gazeta pisze, że temat przesunięcia terminu pojawił się na zeszłotygodniowym spotkaniu Jarosława Kaczyńskiego z posłami PiS. Prezes miał stwierdzić, że wybory, które przypadają 11 listopada 2018 roku, odbędą się z niewielką korektą daty, tydzień wcześniej lub później.
"Rzeczpospolita" powołuje się na swojego rozmówcę z wewnątrz PiS. Według jego relacji Kaczyński mówił, że "100-lecie niepodległości nie może dzielić Polaków".
Jak podkreśla dziennik, nowa data oznacza konieczność nowelizacji kodeksu wyborczego, ponieważ zgodnie z obecnym stanem prawnym wybory muszą zostać zorganizowane 11 listopada.
Zdaniem Państwowej Komisji Wyborczej połączenie rocznicy 100-lecia odzyskania niepodległości z wyborami samorządowymi nie jest dobrym pomysłem m.in. ze względu na możliwości naruszenia ciszy wyborczej.
"Rz" pisze, że priorytetem PiS jest teraz reforma sądownictwa, dlatego temat zmian w kodeksie wyborczym może pojawić się w Sejmie w listopadzie.