O tym wywiadzie długo będzie głośno. Dziennikarz pogrążył posłankę PO

O tym wywiadzie długo będzie głośno. Dziennikarz pogrążył posłankę PO

Dodano: 
Kinga Gajewska, PO
Kinga Gajewska, PO Źródło:PAP / Tomasz Gzell
Kinga Gajewska z Platformy Obywatelskiej pochwaliła się w wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej", jakie książki czyta. Przy okazji zaliczyła kompromitującą wpadkę.

W rozmowie z Robertem Mazurkiem posłanka zapytana o to, kto powinien znaleźć się albo wylecieć z listy lektur, wskazuje na "jednego z poetów, pana Rymkiewicza". Dlaczego? Jak wyjaśnia, nie podobają jej się jego wiersze i wypowiedzi dotyczące PO.

Dalej Gajewska chwali się, jakie książki ostatnio przeczytała.

"A jakieś powieści?" – pyta Mazurek. "Właśnie skończyłam 'Annę Kareninę'" – mówi posłanka. "Ale autora pani pamięta?" – dopytuje dziennikarz. "Bułhakow?" – zgaduje. "Nie, ale też Rosjanin. Lew Tołstoj" – wyjaśnia Mazurek. "Oczywiście, Tołstoj! Będę wdzięczna" – odpowiada Gajewska.

twitter

W dalszej części rozmowy z "DGP" posłanka Platformy przyznaje, że nie wie, kim był Antykomor – bloger, który za krytykę Bronisława Komorowskiego w internecie trafił do aresztu. W maju 2011 roku do jego mieszkania weszli funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i zarekwirowali mu komputer pod zarzutem obrazy prezydenta.

Czytaj też:
Posłanka Platformy opowiedziała, co robiła w liceum. Internauci bezlitośni

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna
Czytaj także