"Obrażenia wielonarządowe". Wstępne wyniki sekcji zwłok ofiar wypadku z Krakowa

"Obrażenia wielonarządowe". Wstępne wyniki sekcji zwłok ofiar wypadku z Krakowa

Dodano: 
Znicze w miejscu wypadku przy moście Dębnickim w Krakowie, gdzie zginęło czterech młodych mężczyzn
Znicze w miejscu wypadku przy moście Dębnickim w Krakowie, gdzie zginęło czterech młodych mężczyzn Źródło:PAP / Łukasz Gągulski
Są wstępnie wyniki sekcji zwłok ofiar wypadku samochodowego, do którego doszło w nocy z piątku na sobotę w Krakowie.

Według ustaleń policji, to Patryk P. kierował autem, które w nocy z piątku na sobotę dachowało przy moście Dębnickim w Krakowie. W wyniku wypadku zginęło czterech młodych mężczyzn. Wszyscy zginęli na miejscu. Okazuje się, że obok nagrania z monitoringu, które udostępniono na profilu Krakowa w mediach społecznościowych, zachowało się też krótkie wideo z wnętrza auta marki Renault (pokazał je portal tvp.info). Patryk P. opublikował je na swoim Instagramie. Na nagraniu widać, jak pędzi ulicami Krakowa, wyprzedzając inne samochody. W pewnym momencie jeden z pasażerów mówi: – Dobra, już, k***a, starczy.

twitter

Na wyniki badań toksykologicznych czekamy

Prokurator Rafał Babiński z Prokuratury Okręgowej w Krakowie przekazał wstępne wyniki sekcji zwłok ofiar wypadku. Prokuratura nie ma jeszcze wyniku badań toksykologicznych.

– Sekcja zwłok była prowadzona dzisiaj od godziny 9. Przyczyną śmierci mężczyzn były obrażenia wielonarządowe, głównie obejmujące obszar głowy i kręgosłupa – poinformował w poniedziałek prokurator Babiński. Wiadomo, że policja przesłuchuje świadków wypadku, którzy byli na miejscu zdarzenia. Trwają też poszukiwania osób widocznych na monitoringu, z którymi do tej pory nie rozmawiano.

"Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący autem marki Renault Megane, jadąc al. Krasińskiego w kierunku mostu Dębnickiego, stracił panowanie nad pojazdem, przejechał przez skrzyżowanie przed mostem, zjeżdżając w lewą stronę, uderzył w słup sygnalizacji świetlnej i lampę oświetlenia ulicznego, a następnie zjechał, dachując, po schodach na bulwar Czerwieński, gdzie z kolei uderzył w betonowy murek okalający ścieżkę pieszo-rowerową" – podał w sobotę Onet.

Szokujące słowa matki

Patryk P. to syn celebrytki Sylwii Peretti, znanej m.in. z programu TTV "Królowe życia". Informację tę potwierdził PAP rzecznik Peretti. Zaznaczył jednocześnie, że okoliczności tragedii są cały czas niejasne.

Portale internetowe przypominają fragment jednego z wywiadów, jakiego udzieliła celebrytka. W kontekście niedawnej tragedii, słowa Peretti budzą dodatkowy szok. Gwiazda przyznała bowiem, że jej syn... lubi jeździć szybko po mieście. Określiła to jako "wadę".

– Mój młody ma jedną dużą wadę, że zamiast jechać faktycznie na tor się wybawić, to niestety śmiga po mieście – przyznawała wówczas. To jednak nie koniec. – No nie robi tego, co ja kiedyś – stwierdziła Sylwia Peretti. Co miała na myśli? Okazuje się, że sama niegdyś straciła prawo jazdy w wyniku nieodpowiedzialnego zachowania.

Czytaj też:
Zbrodnia z zazdrości? Poznań: Mężczyzna zastrzelił innego, potem odebrał sobie życie

Źródło: RMF 24 / Twitter
Czytaj także