Działacz Mniejszości Niemieckiej żądał usunięcia plakatu Kowalskiego. Groził "odizolowaniem"

Działacz Mniejszości Niemieckiej żądał usunięcia plakatu Kowalskiego. Groził "odizolowaniem"

Dodano: 
Działacz Mniejszości Niemieckiej żądał usunięcia plakatu Kowalskiego
Działacz Mniejszości Niemieckiej żądał usunięcia plakatu Kowalskiego Źródło:DoRzeczy.pl
Działacz Mniejszości Niemieckiej domagał się usunięcia plakatu posła Janusza Kowalskiego z prywatnej posesji. Sprawa wywołała oburzenie.

"Tolerancja według działacza Mniejszości Niemieckiej. Mieszkaniec Łubnian na swoim płocie powiesił baner z podobizną posła Janusza Kowalskiego. Następnego dnia otrzymał reprymendę i sugestię, aby podobizna polityka zniknęła z przestrzeni publicznej. Jak ustaliliśmy, pochodziły od członka zarządu powiatu opolskiego. Tej samej nocy ktoś ukradł plakaty i uszkodził płot" – słyszymy w poniedziałkowym wydaniu "Kuriera Opolskiego", emitowanego na antenie TVP3 Opole. O zerwaniu plakatów powiadomiono policję. W zależności od wycenienia strat, sprawa może zostać zakwalifikowana jako wykroczenie lub jako przestępstwo.

Zawoalowane pogróżki?

Dalej autor materiału podaje, że "pan Artur jest sympatykiem posła Kowalskiego". Dowiadujemy się, że w piątek na swoim płocie powiesił banery z podobizną polityka, a już dzień później pojawiły się problemy. – Koło godz. 14 zaczęło się robić zamieszkanie wkoło tych banerów. Podjechał samochód byłego sołtysa, który fotografował tę instalację i mój budynek – mówi pan Artur. Następnie nadszedł SMS, w którym zagrożono, że jeżeli plakaty nie znikną, mieszkaniec zostanie "odizolowany od lokalnej społeczności".

Więcej szczegółów sprawy podał na Twitterze sam Janusz Kowalski z Suwerennej Polski. "Członek Zarządu Powiatu Opolskiego Mniejszości Niemieckiej Joachim Świerc wysłał mieszkańcowi Łubnian sms z groźbą i żądaniem zdjęcia ze swojego ogrodzenia mojego baneru. Poseł Ryszard Galla, mówiący tyle o dyskryminacji, zapadł się pod ziemię. Bronię konstytucyjnego prawa każdego polskiego obywatela do wyrażania własnych przekonań. Grożenie przez polityka Mniejszości Niemieckiej mieszkańcowi opolskiej wsi 'odizolowaniem od lokalnej społeczności' w związku z faktem popierania prawicy, jest czymś nieakceptowalnym" – zaznacza wiceminister rolnictwa. Kowalski pokazał treść wiadomości SMS, którą otrzymał właściciel posesji.

twitter

Działacz mniejszości: Chciałem go ocalić

Autor SMS-ów przekonuje, że został źle zrozumiany, ponieważ "chciał ocalić pana Artura przed gniewem sąsiadów". – Dostałem ileś telefonów od mieszkańców Łubnian. I mówię przyjdzie niedziela, zbiorowisko ludzi do kościoła, żeby nie było jaj, tak trochę mocno napisałem mu SMS-a – stwierdza i dodaje, że jeżeli uraził właściciela posesji, to przeprasza.

W rozmowie z TVP3 Opole zastępca wójta Łubnian krytykuje styl wiadomości, jakie przesłał przedstawiciel Mniejszości Niemieckiej. – Każdy z nas ma prawo, na swoim własnym ogrodzeniu, powiesić reklamę, taką, którą uzna za stosowne – mówi Mariusz Piestrak.

Czytaj też:
"Lizus PO o intelekcie liścia". Patryk Jaki odpowiada na zaczepki Skiby

Źródło: Twitter / TVP3 Opole
Czytaj także