Awaria samolotu z niemiecką minister na pokładzie. Zrzucono 80 ton paliwa

Awaria samolotu z niemiecką minister na pokładzie. Zrzucono 80 ton paliwa

Dodano: 
Annalena Baerbock, minister spraw zagranicznych Niemiec
Annalena Baerbock, minister spraw zagranicznych Niemiec Źródło:Wikimedia Commons / president.gov.ua
W nocy z niedzieli na poniedziałek doszło do awarii samolotu, na pokładzie którego była szefowa MSZ Niemiec Annalena Baerbock.

Do awarii rządowej maszyny z szefową niemieckiej dyplomacji na pokładzie doszło niedługo po międzylądowaniu w Abu Zabi w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Annalena Baerbock wyruszyła właśnie w oficjalną, tygodniową podróż do Australii, Nowej Zelandii oraz na Fidżi.

W pewnym momencie pilot poinformował, że wystąpiły problemy z podniesieniem klap – jedna z nich była uszkodzona i nie można było ich podnieść symetrycznie. Zwiększało to zużycie paliwa i uniemożliwiało osiągnięcie wysokości przelotowej oraz normalnej prędkości. W efekcie zdecydowano, że samolot z niemiecką minister na pokładzie musi zawrócić do Abu Zabi.

Konieczny zrzut paliwa

Aby móc wylądować w ZEA bezpiecznie, trzeba było wykonać zrzut paliwa. Airbus A340-300, którym podróżowała Annalena Baerbock, był zatankowany do pełna przed 14-godzinnym lotem – w zbiorniku było 110 ton kerozyny (ciekła frakcja ropy naftowej wrząca w granicach 170–250 °C, mająca gęstość 0,78–0,81 g/cm³). Samolot wystartował z maksymalnym obciążeniem wynoszącym 271 ton. Aby wylądować, konieczne było zmniejszenie go do 190 ton.

Jak donoszą media, samolot przez 80 minut krążył nad morzem, zrzucając około tony paliwa na minutę. Następnie wylądował w Abu Zabi, a na lotnisku był eskortowany przez wozy strażackie. Nikomu nic się nie stało.

DPA podaje, że nie jest wykluczone, iż minister Annalena Baebock z częścią delegacji uda się w dalszą podróż samolotem liniowym. Oficjalny program jej wizyty w stolicy Australii, Canberze, ma rozpocząć się we wtorek.

Tymczasem Deutsche Welle przypomina, że incydent ten to nie pierwsza awaria niemieckiej maszyny rządowej. W maju szefowa dyplomacji Niemiec utknęła w Dosze w Katarze z powodu przebicia opony w Airbusie.

Czytaj też:
Jabłoński: Szczerze mówiąc nie dziwię się Niemcom
Czytaj też:
Ziobro: Dlatego tak ważne, by Polska była zarządzana z Warszawy, nie z Berlina

Źródło: Deutsche Welle / DPA
Czytaj także