W sobotę, podczas konwencji regionalnej w Gorzowie Wielkopolskim, prezes PiS Jarosław Kaczyński odniósł się do polityki władz samorządowych. W tym kontekście skrytykował marszałek województwa lubuskiego, Elżbietę Polak z PO, kpiąc z jej nazwiska. – Mają tą panią marszałek o błędnym nazwisku – mówił. Wcześniej zarzucał Tuskowi, że chce wprowadzić w Polsce niemieckie porządki. Szef partii rządzącej ocenił, że lider PO "ma autoświadomość niemiecką". – Może to jest wariant bardzo głębokiego kompleksu wobec silniejszego – mówił prezes PiS.
– Można byłoby tutaj zdziałać bardzo dużo. W tej chwili ta ziemia jest na 11. pozycji wśród polskich województw, jeśli chodzi o PKB na głowę. Tak blisko tych wspaniałych niby-Niemiec nie powinna być tak nisko – powiedział wicepremier, odnosząc się do sytuacji województwa lubuskiego.
Odpowiedź marszałek
Elżbieta Polak nie zostawiła słów prezesa PiS bez odpowiedzi. "To nazwa partii PiS jest błędna, nie moje nazwisko. Zobaczcie jak naprawdę powinno rozwijać się skrót PiS" – napisała polityk PO na portalu X. Do wpisu dołączyła nagranie.
– Nazywam się Polak! Elżbieta Anna Polak. Moja mama była kujawianką, a mój tata krakowiakiem. A ja jestem lubuszanką! Obywatelką Polski. Polska jest w moim sercu. To nie moje nazwisko jest błędne, lecz nazwa partii Kaczyńskiego. Powinna się ona nazywać Propaganda i Socjalizm – mówi na nagraniu.
Kaczyński: Niewielu może się porównywać z Donaldem Tuskiem
W niedzielę Jarosław Kaczyński wziął udział w konwencji regionalnej partii w Gdyni. Prezes Prawa i Sprawiedliwości mówił m.in. o polityce w zakresie bezpieczeństwa i imigracji – tematach szczególnie nośnych w trwającej kampanii wyborczej. Tradycyjnie polityk ostrzegał przed ewentualnym powrotem do władzy ekipy Donalda Tuska. Politykę jego gabinetu wobec Berlina ocenił jako "chodzenie na kolanach", zaś względem Moskwy "padanie na kolana".
– To była polityka w dużej mierze wynikająca z jego prywatnych ambicji i interesów. Nie możemy dopuścić do tego, żeby ten człowiek dostał w Polsce jeszcze jedną szansę. On naszkodził tak wiele, że niewielu może się z nim porównać. Po roku 89 to nikt, a przed 89 to nawet niektórzy sekretarze partyjni zrobili mniej szkód niż on – recenzował politykę Tuska Kaczyński.
W tym momencie tłum zaczął skandować: "Do Berlina!, do Berlina!". Kaczyński skomentował, że jest jeszcze "opcja moskiewska" i kontynuował przemowę.
Czytaj też:
Wieści z Brukseli. "Niemcy i Francja obiecały Ukrainie wejście do UE za obalenie rządu Polski"Czytaj też:
"Szokujące informacje". Brejza przerwał kampanię wyborczą