"W 2021 r. ówczesny premier Mateusz Morawiecki ulokował niemal wszystkie oszczędności w papiery skarbowe. Chodziło o kwotę 4,6 mln zł. Połowę kwoty zainwestował w 3-letnie obligacje oszczędnościowe oparte o WIBOR, połowę – w czteroletnie oparte o regułę, że w pierwszym roku jest oprocentowanie sztywne 1,3 proc., a potem oparte o wskaźnik inflacji" – pisze "Fakt", który postanowił sprawdzić, gdzie trafiły te pieniądze
– Bardzo zachęcałem, zachęcam i jeszcze raz będę zachęcał Polaków do kupowania polskich obligacji. One są bezpieczne, a przede wszystkim to jest też dobrze dla państwa polskiego, jeżeli Polacy kupują polskie obligacje — mówił polityk po publikacji oświadczeń majątkowych posłów.
– Mogłem teoretycznie inwestować gdzieś na giełdzie, spekulować, za granicą. Zainwestowałem w polskie obligacje, to chyba jest najlepsza inwestycja – twierdził Morawiecki.
Morawiecki zainwestował w polskie obligacje
Lokata tej fortuny w obligacje przyniosła byłemu premierowi ogromne zyski. Tylko w pierwszym roku odsetki z papierów skarbowych przyniosły ok. 100 tys. zł, w następnym – już 395 tys. zł.
Jak wynika z wyliczeń eksperta, w 2024 roku z racji spadającego oprocentowania obligacji, odsetki z trzyletnich papierów mogą wynieść 51 tys. 715 zł, z czteroletnich – 131 tys. 070 zł.
Szef rządu powiadomił, że zysk z inwestycji przekazuje na szczytne cele. "Fakt" dotarł do listy niektórych instytucji, na które Morawiecki wpłacił pieniądze.
Jak wylicza "to m.in. Stowarzyszenie PSONI Koło w Jarosławiu, które wspiera osoby z niepełnosprawnościami, Fundacja Brat Słońce oferująca m.in. pomoc uchodźcom, a także Stowarzyszenie Pomocy Dzieciom Niepełnosprawnym Krok za krokiem w Zamościu, Stowarzyszenie My dla Innych. W internecie można znaleźć podziękowania dla byłego premiera, jakie umieszczają na swoich stronach obdarowane instytucje".
Czytaj też:
Oświadczenie majątkowe Morawieckiego. Więcej przekazał na cele charytatywne niż zarobił w KPRMCzytaj też:
Tusk mówił o finansach Morawieckiego. "To, co ukrył, ujrzy światło dzienne"