"Rynki kapitałowe krwawią. Podobno idzie wielki kryzys i recesja. Wielu z Was zastanawia się pewnie, jak zachować się w takiej sytuacji. Dlaczego jakiś czas temu zainwestowałem w obligacje?" – pisze Mateusz Morawiecki i odpowiada na to pytanie.
– Dlaczego włożyłem swoje oszczędności w obligacje? Po pierwsze dlatego, że to obligacje polskiego Skarbu Państw. Jeżeli Polacy kupują polski dług, mniej musimy zadłużać się za granicą. To ważne, bo ten, kto trzyma polski dług, ten trzyma Polaków w garści – mówi polityk PiS na najnowszym nagraniu.
– Po drugi, bo dają dobrą stopę zwrotu. Oprocentowanie polskich obligacji potrafi być nawet lepsze niż najlepszych lokat w bankach. I po trzecie jako premier nie miałem czasu na bycie aktywnym inwestorem. Teraz zresztą też nie mam. Nie przypadkiem na rynkach finansowanych inwestycje w obligacje uznawane są za inwestycje praktycznie bez ryzyka. Na akcjach można więcej zarobić, ale też więcej stracić – podsumował były premier.
Panika na giełdzie. Morawiecki: Czy Polska jest gotowa na kryzys?
W poniedziałek Mateusz Morawiecki pytał z kolei, czy Polska jest przygotowana na możliwy kryzys światowej gospodarki. "Czy jesteśmy gotowi na kryzys? Rynki kapitałowe na całym świecie krwawią. Czy idzie RECESJA?" – zastanawia się polityk PiS. Morawiecki wskazuje, że "inwestorzy panikują w obliczu spowalniającej amerykańskiej gospodarki".
Japoński indeks NIKKEI 225 spadł o 12,4 proc. "Był to największy jednodniowy spadek tego indeksu od krachu giełdowego w czarny poniedziałek w październiku 1987 roku. Takich spadków na światowych giełdach jak teraz, nie widzieliśmy od wybuchu pandemii COVID-19. Wśród analityków pojawiają się wątpliwości, czy amerykański bank centralny nie spóźnił się z reakcją i w porę nie obniżył stóp procentowych" – wskazał były premier.
"Czy Polska jest gotowa na nadchodzący kryzys? Czy rząd podejmie odpowiednie kroki, aby chronić stabilność naszej gospodarki i portfele Polaków? W takich momentach potrzebujemy sprawnego i silnego państwa. Takiego państwa, takiego rządu, który rozumie naturę rynków finansowych i kapitałowych. Rządu merytorycznego. Rządu szybko reagującego na zmieniającą się sytuację gospodarczą państwa. Rządu, który dostosowuje politykę fiskalną, inwestycyjną i gospodarczą do warunków kryzysowych" – przekonuje Mateusz Morawiecki.
Czytaj też:
Dr Bartoszewicz: Nasze pieniądze będą coraz mniej warteCzytaj też:
Miliony dla PiS zagrożone. Kukiz: Zniszczyć Kaczyńskiego