Bomba w lewym skrzydle tupolewa. Ekspert podkomisji wskazał miejsce

Bomba w lewym skrzydle tupolewa. Ekspert podkomisji wskazał miejsce

Dodano: 
Tu-154M o numerze bocznym 102 na płycie lotniska w 23. Bazie Lotnictwa Taktycznego w Mińsku Mazowieckim Źródło: PAP / Przemysław Piątkowski
Naszym zdaniem w lewym skrzydle Tu-154 umieszczony był ładunek wybuchowy, który spowodował detonację – powiedział w TVP Info prof. Wiesław Binienda, wiceszef podkomisji smoleńskiej.

Ekspert wskazał na miejsce w skrzydle, gdzie umieszczone są części elektryczne m.in. do sterowania klapami samolotu. Zdaniem prof. Biniendy to tam miał być umieszczony ładunek wybuchowy. Z kolei według komisji MAK i Jerzego Millera skrzydło tupolewa rozerwała brzoza.

Duński inżynier Glenn Jorgensen, jeden z ekspertów podkomisji, przekonywał, że w miejscu rzekomego uderzenia w brzozę znajdują się ślady wskazujące na wybuch. – To są takie loki, kawałki metalu skręcone więcej niż 360 stopni. Jak dochodzi do takiego odkształcenia metalu, w dodatku nie od przodu w tył, jak powinno być przy uderzeniu w drzewo, to może to wskazywać na eksplozję – tłumaczył.

Prof. Binienda mówił, że miejsce, które wskazał, ma aktualnie status "podejrzanego". – Nasz pirotechnik potwierdził, że gdyby dysponował taśmą z materiałem wybuchowym, to podłożyłby ją w tym miejscu – powiedział. Jak dodał, podkomisja przeprowadziła eksperyment, który dowiódł, że taki ładunek nie doprowadziłby do eksplozji paliwa.

Ekspert ujawnił również, że są nagrania z lotniska Okęcie, pochodzące z nocy z 9 na 10 kwietnia 2010 roku, na których zarejestrowano osobę, dokonującą nieustalonych czynności przy lewym skrzydle samolotu.

– Jakiś mechanik czy ktoś był w tym miejscu z latarką i coś robił. Z tych kamer nie widać postaci. Widzimy tylko latarkę – oświadczył prof. Binienda. Na pytanie, czy może chodzić o jakieś procedury związane ze sprawdzeniem maszyny przed wylotem, naukowiec odpowiedział: – Dlatego zostawiamy to prokuraturze.

Czytaj też:
Amerykański naukowiec o Smoleńsku: Samolot powinien rozbić się na 3 lub 4 części

Źródło: TVP Info
Czytaj także