W myśl ustawy o Sądzie Najwyższym, która weszła w życie 3 kwietnia, w trzy miesiące od tej daty, a więc 3 lipca, sędziowie którzy ukończyli 65. rok życia przechodzą w stan spoczynku. Jeśli sędziowie ci chcieli dalej pełnić swoje funkcje, musieli w ciągu miesiąca od wejścia w życie nowego prawa, złożyć stosowne oświadczenie oraz przedstawić zaświadczenie lekarskie. Zgodę na możliwość dalszej pracy przez konkretnego sędziego wyraża prezydent.
Czytaj też:
Problem sędziego SN. "Nie mogę przejść w stan spoczynku"
Problem z zapisami niniejszej ustawy ma sędzia Andrzej Wróbel, który 65 lat kończy dopiero jutro. Podobnie jak sędzia Krzysztof Rączka ze względu na lukę prawną w ustawie o Sądzie Najwyższym nie miał możliwości skorzystania z przepisów, które umożliwiałyby mu złożenie oświadczeń o woli dalszego orzekania. Luka prawna polega w tym przypadku na tymi, iż w myśl przepisów mogą je złożyć dwie kategorie sędziów: ci, którzy do 3 lipca ukończyli 65 lat, a także ci, którzy złożą oświadczenia "nie później niż na 6 miesięcy i nie wcześniej niż na 12 miesięcy przed ukończeniem tego wieku".
Jak informuje RMF FM, profesor Wróbel nie miał w planach złożenia oświadczenia o chęci dalszego orzekania i oczekuje na postanowienie prezydenta o przeniesienie go w stan spoczynku z dniem jutrzejszym.