Według ustaleń radia już na początku rozmów Szydło zabrała głos szefowej MEN, a minister edukacji miała nie wypowiadać się szczerzej już do końca spotkania.
"Wypowiedzi minister Anny Zalewskiej działały na drugą stroną - czyli na nauczycielskich związkowców - jak płachta na byka" – podaje RMF FM i wyjaśnia, że nie chodziło o to, co mówiła szefowa MEN, lecz o samą jej osobę.
Szydło miała zauważyć, że jeśli negocjacje będzie prowadzić Zalewska, to szybko zakończą się one fiaskiem. I dlatego – jak podaje rozgłośnia – inicjatywę przejęła była premier, co uspokoiło temperaturę spotkania.
Poniedziałkowe rozmowy nauczycielskich związków zawodowych z rządem w formule Rady Dialogu Społecznego zakończyły się bez porozumienia. Kolejne spotkanie zaplanowano na 1 kwietnia. RMF FM informuje, że znów poprowadzi je Beata Szydło.
Ponieważ Anna Zalewska jest kandydatem PiS w wyborach do Parlamentu Europejskiego, wymiana na stanowisku ministra edukacji może okazać się nieunikniona. Według nieoficjalnych doniesień do zmian personalnych w rządzie Mateusza Morawieckiego ma dojść pod koniec kwietnia lub na początku maja.
Czytaj też:
Szydło niezadowolona z pomysłu Morawieckiego. Premier miał naciskać