"Rzeczpospolita" pisze o kulisach kontrowersyjnego wynajmu biurowca przy ulicy Pięknej w Warszawie przez Urząd Komisji Nadzoru Finansowego.
Gazeta informuje, że jednym z głównych powodów podjęcia przez KNF decyzji o wynajmie od prywatnej firmy nowej siedziby były problemy ze starą, pełną drobnoustrojów klimatyzacją. "Rz" pisze, że urzędników "wystraszyły bakterie i pleśń".
"Problem w tym, że wymiana klimatyzacji i sieci wentylacji w całym budynku kosztować miała ok. 6 mln zł – tyle co niespełna półroczny czynsz w nowej siedzibie urzędu' – czytamy w dzienniku.
Kulisy wynajmu wyszły na jaw po wybuchu afery w KNF z byłym jej prezesem Markiem Chrzanowskim i bankierem Leszkiem Czarneckim. Sprawę bada katowicka prokuratura – przypomina "Rzeczpospolita".
Czytaj też:
Szukano haków na Leszka Czarneckiego. Chodziło o nagrania
Źródło: Rzeczpospolita