– Zaproponowałem, żeby to opozycja desygnowała dwóch zastępców, żeby miała poczucie współodpowiedzialności, ale też współsprawstwa, jeśli chodzi o funkcjonowanie instytucji Rzecznika Praw Obywatelskich – mówił w poniedziałek w radiowej Trójce Wróblewski.
– Chciałbym, żeby jedna z tych osób zajmowała się prawami i wolnościami rolników oraz mieszkańców terenów wiejskich, bo to 40 proc. naszego społeczeństwa – stwierdził poseł PiS.
– Z drugiej strony chciałbym, żeby jedna z tych osób była bardzo mocno społecznie wrażliwa na sprawy ludzkie. To mogłaby być osoba o światopoglądzie lewicowo-liberalnym – zadeklarował Wróblewski, dodając, że "może po raz pierwszy w historii mielibyśmy tego rodzaju pluralizm".
Ikonowicz odmówił Wróblewskiemu?
Dopytywany, czy prawdą jest, że Piotr Ikonowicz odmówił objęcia funkcji zastępcy RPO, Wróblewski odparł, że nie formułował tej propozycji w stosunku do żadnej konkretnej osoby. – Jeśli zaproponowałem to opozycji, no to byłoby nieelegancko narzucać jakieś konkretne osoby. (…) Czekam na odpowiedź ze strony opozycji. Mam nadzieję, że ona się pojawi – dodał.
Głosowanie w Senacie
15 kwietnia Sejm wybrał Bartłomieja Wróblewskiego na Rzecznika Praw Obywatelskich. Poseł PiS uzyskał 240 głosów, przy 201 przeciw i 11 wstrzymujących się. Jego kandydatura musi jeszcze przejść w Senacie, gdzie większość ma opozycja. Jej przedstawiciele zapewniają, że Wróblewski nie ma szans na poparcie i przepadnie w głosowaniu.
Od 2015 roku funkcję RPO pełni Adam Bodnar. Choć jego kadencja upłynęła we wrześniu 2020 roku, parlament do tej pory nie wybrał jego następcy.
Czytaj też:
Co jeśli Senat nie wybierze RPO? Bodnar odpowiada