"3 maja powinni świętować Rosjanie, a nie Polacy"
  • Maciej PieczyńskiAutor:Maciej Pieczyński

"3 maja powinni świętować Rosjanie, a nie Polacy"

Dodano: 
Prezydent Rosji Władimir Putin
Prezydent Rosji Władimir Putin Źródło:PAP/EPA / Alexei Druzhinin
JAK NAS PISZĄ NA WSCHODZIE II Stanisław Stremidłowski z agencji Regnum.ru twierdzi, że Putin nieprzypadkowo pogratulował Polakom z okazji Święta Konstytucji. W tle tych rozważań – ukraińska Rewolucja Godności, a także spór o rozdział państwa od Kościoła.

Władimir Putin przesłał przesłał Andrzejowi Dudzie życzenia z okazji Święta Konstytucji 3 maja. Rosyjski prezydent życzył swojemu polskiemu odpowiednikowi „zdrowia i sukcesów”, a Polakom „pomyślności i rozkwitu”. Według Stanisława Stremidłowskiego adresaci tych ciepłych słów wcale nie mają powodów do radości. Ani z życzeń, ani z samego święta.

Rosyjski publicysta o 3 maja

Rosyjski publicysta przywołuje głosy polskich historyków, krytyczne wobec samej Konstytucji 3 maja. Na przykład, zdaniem prof. Andrzeja Chwalby, gdyby jej nie uchwalono, nie byłoby II rozbioru Polski, a co za tym idzie – powstania kościuszkowskiego, którego klęska niosła ze sobą całkowity upadek Rzeczpospolitej po III rozbiorze. Badacze, na których powołuje się Stremidłowski, oceniają konstytucję jako akt zbyt na owe czasy radykalny, jako „systemową rewolucję”, której wprowadzenie godziło w interesy ówczesnych polskich elit. Zmiany były zbyt gwałtowne i zbyt nowatorskie na owe czasy, aby mogły być zaakceptowane bezapelacyjnie przez elity.

W końcu Targowica miała przynajmniej deklaratywnie konserwatywny charakter. Rewolucyjny – dziś powiedzielibyśmy: lewicowo-liberalny – charakter zmian wywoływał sprzeciw kół konserwatywnych i duchowieństwa. Stremidłowski przypomina, że konstytucji sprzeciwiała się Stolica Apostolska. W tym kontekście publicysta Regnum.ru cytuje słowa Leszka Millera, który trzy lata temu w rozmowie z jednym z tabloidów stwierdził: „Po uchwaleniu konstytucji Watykan i polski Kościół wpadły w panikę. Obawiano się, że Polacy pójdą dalej i pozbawią kler wszelkich funkcji państwowych, zlikwidują jego przywileje, a także położą rękę na jego majątku. Przerażony papież Pius VI kierował dziękczynne słowa do Katarzyny II, w których nazywał ją "heroiną stulecia" i sławił jej podboje. Polskim księżom nakazał, by przekonywali rodaków, że władza cara pochodzi od Boga i należy ją uznawać bez zastrzeżeń”.

"Polacy powinni zapomnieć"

Wywód Stremidłowskiego jest jasny: Polacy nie powinni być dumni z Konstytucji 3 maja, ponieważ jej uchwalenie doprowadziło w konsekwencji do upadku ich państwa. Dlatego też, stwierdza przewrotnie publicysta, Putin ma powody, by pamiętać o tej rocznicy. Za to Polacy powinni o 3 maja jak najszybciej zapomnieć…

Stremidłowski stwierdza, że wyjaśnić fenomen popularności tej daty wśród Polaków pomogliby „nie politolodzy, a inni specjaliści, zaznajomieni także z ukraińskimi realiami”. A to dlatego, że na Ukrainie „również świętuje się wydarzenia i czci bohaterów, którzy zaszkodzili własnej państwowości i podzielili naród i elity na podobieństwo tego, co się dokonało 3 maja 1791 r. w Rzeczpospolitej”. Rosyjski publicysta łączy więc pierwszą polską (i europejską!) konstytucję z Rewolucją Godności na Ukrainie. To skojarzenie wiele mówi o tym, jak Rosja postrzega zarówno Polskę, jak i Ukrainę.

Moskwa (w czasach Sejmu Czteroletniego Petersburg) od zawsze stara się podbijać lub destabilizować sąsiednie kraje od wewnątrz – grając na wewnętrznych sporach, żeby w ten sposób po pierwsze prowadzić agresywną politykę cudzymi rękami, a po drugie – żeby na koniec powiedzieć podbitym: „przecież sami ze sobą pobiliście, to była wojna domowa, a my tylko przyszliśmy uspokoić sytuację i ochronić swoich (w I Rzeczpospolitej – prawosławnych jej mieszkańców przed „jakobińską zarazą rewolucji”, na Ukrainie w 2014 r. – rosyjskojęzyczną ludność tego kraju)”. Z tej perspektywy można się tylko cieszyć, że rocznicę 3 maja z Andrzejem Dudą i trojgiem prezydentów państw bałtyckich świętuje Wołodymyr Zełenski… Razem łatwiej się obronić przed tymi, którzy chcą nas „bronić”.

Czytaj też:
"Polska nie chce umierać za Ukrainę"
Czytaj też:
"17 września Armia Czerwona zjednoczyła naród białoruski"

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także