Szymański: Nie ma mowy o uwspólnotowieniu długu

Szymański: Nie ma mowy o uwspólnotowieniu długu

Dodano: 
Minister ds. UE Konrad Szymański
Minister ds. UE Konrad SzymańskiŹródło:PAP / Virginia Mayo
– Nie ma mowy o uwspólnotowieniu długu. To nie tylko kwestia wywołanego Traktatu, który czarno na białym zabrania przenoszenia odpowiedzialności za czyjkolwiek dług. Możecie państwo to przeczytacie w samej decyzji, w konkluzjach ustalonych w lipcu i grudniu. Możecie państwo o tym przeczytać w bardzo obszernej, oficjalnej analizie służb prawnych Rady UE – mówił w Sejmie minister ds. europejskich Konrad Szymański.

Dziś w Sejmie zaplanowano głosowanie nad ratyfikacją unijnego Funduszu Odbudowy. Wcześniej za jego przyjęciem zagłosowały sejmowe komisje spraw zagranicznych i finansów publicznych. Członkowie obu komisji wyrazili zgodę na przesłanie projektu do Sejmu. Zdecydowana większość z nich głosowała za projektem.

Jeśli posłowie zadecydują o przyjęciu ustawy, ta trafi do Senatu. Członkowie tej izby z ramienia Prawa i Sprawiedliwości zapowiedzieli we wtorek, że złożą specjalny wniosek, w którym będą domagać się od Senatu głosowania nad ustawą podczas najbliższego posiedzenia.

Szymański podkreślił w Sejmie, że gdyby zarzuty "prawicowej opozycji, miały cokolwiek wspólnego z prawdą", to sam by protestował, ponieważ "nie jest zwolennikiem Europy federalnej". – Nie uważam, aby dla Europy dobrym rozwiązaniem było uwspólnotowienie długu, ponieważ nie uważam, aby rozwijanie kompetencji fiskalnych UE było właściwą odpowiedzią na problemy, które mamy przed sobą, ale tak nie jest, dlatego z czystym sumieniem mogę państwa zachęcać kolejny raz, aby tę misterną konstrukcję, bezpieczną dla polskich finansów publicznych konstrukcję poprzeć – mówił.

–Jak długo rządzi PiS, tak długo nie będzie zgody na podatki europejskie o regresywnym charakterze. Nie ma decyzji, wbrew temu co padało na tej sali, ws. podatku od transakcji finansowych, o podatku dot. gospodarki cyfrowej. Nie ma, aczkolwiek Polska pozostaje konstruktywnym członkiem tej debaty, ponieważ niektóre formy tego podatku mogłyby spowodować, że ciężar finansowania UE byłby lżejszy dla Polski, a cięższy dla innych gospodarek. Nie ma sensu prowadzić doktrynalnej, tępej dyskusji, czy to dobrze, czy źle. Jest sens skupić się na tym, czy to się opłaca, czy nie opłaca – powiedział Szymański.

Czytaj też:
Morawiecki: Powiedzmy głośne "tak" dla rozwoju Polski

Zamieszanie wokół ratyfikacji

Posłowie Platformy Obywatelskiej chcieli przeniesienia głosowania nad projektem ustawy w sprawie ratyfikacji decyzji o zwiększeniu zasobów własnych w budżecie UE na inny termin. Partia Borysa Budki złożyła we wtorek swoje propozycje dotyczące Krajowego Planu Odbudowy, który ma być "mapą drogową" wydatkowania środków z Europejskiego Funduszu Odbudowy. Problem w tym, że termin składania przez partie polityczne uwag do KPO już minął, a sam dokument został przesłany do Brukseli.

Z kolei Lewica, która w zeszłym tygodniu osiągnęła porozumienie z rządem w sprawie KPO, zapowiada głosowanie za projektem ustawy ws. FO. Zgoda krajowych parlamentów jest konieczna do uruchomienia środków z Funduszu Odbudowy. Jeśli wszystkie kraje zgodzą się na jego funkcjonowanie, pierwsze środki będą mogły popłynąć do państw członkowskich już jesienią tego roku.

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także