Od kilku dni w Strefie Gazy trwa wymiana ognia pomiędzy siłami zbrojnymi Izraela a bojownikami Hamasu. W nocy z wtorku na środę doszło do eskalacji. Od poniedziałku w wyniku wzajemnych ostrzałów zginęło co najmniej 35 osób po stronie palestyńskiej i 5 po stronie izraelskiej. Premier Izraela Benjamin Netanjahu ogłosił stan wyjątkowy w mieście Lod pod Tel Awiwem, gdzie doszło do starć.
"Genezą konfliktu jest okupacja"
Ambasador Izraela w Polsce przekonywał w Radio WNET, że genezę konfliktu i zarazem sedno całej sprawy stanowi izraelska okupacja. Podkreślił, że od pierwszej wojny izraelsko-palestyńskiej w 1948 r. mamy do czynienia z czystkami etnicznymi. – Ohydna okupacja izraelska nieustannie stosuje przemoc wobec cywilów. Jak można nazwać takie działania? Moim zdaniem to rasizm – powiedział dyplomata. – Od 73 lat słyszymy, że Izraelczycy mają prawo do obrony. A czy Palestyńczycy nie mają takiego prawa? – pytał rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego.
Mahmoud Khalifa komentował starcia palestyńsko-izraelskie w meczecie Al-Aksa w Jerozolimie. To trzecie po Mekce i Medynie najświętsze miejsce islamu. W walkach Palestyńczyków z izraelską policją rannych zostało tam łącznie ponad 320 osób.
Ambasador poinformował, że dziś odbywa się narada władz autonomii palestyńskiej i Rady Bezpieczeństwa ONZ. – Moim zdaniem to czas na poważne kroki – zaznaczył. Jego zdaniem wypracowanie porozumienia w tej sprawie blokują Stany Zjednoczone. Ambasador wskazał, że rozwiązaniem konfliktu byłoby zakończenie okupacji przeciwko narodowi palestyńskiemu. – Czy naród palestyński nie ma prawa żyć godnie i suwerennie na swojej ziemi? – pytał Khalifa.
Wysłannik ONZ ostrzega obie strony
Walki wybuchły po tygodniach narastających napięć, które były podsycane brutalnymi starciami między izraelską policją a palestyńskimi demonstrantami w Jerozolimie, która jest świętym miastem zarówno dla muzułmanów, jak i Żydów.
Społeczność międzynarodowa wezwała obie strony do zaprzestania eskalacji konfliktu. Tor Wennesland, wysłannik ONZ na Bliski Wschód, ostrzegł, że sytuacja zmierza "w kierunku wojny na pełną skalę".
Czytaj też:
Ekspert: Spodziewam się eskalacji napięć między Izraelem a PalestynąCzytaj też:
"To jest komunikat, który wróg musi dobrze zrozumieć". Eksplozje w Jerozolimie