Kandydat PiS na Rzecznika Praw Obywatelskich poseł Bartłomiej Wróblewski nie przeszedł w Senacie. W czwartkowym głosowaniu za jego kandydaturą głosowało 48 senatorów, 49 było przeciw, a dwóch się wstrzymało (Lidia Staroń i Jan Filip Libicki).
– Rzecznik nie powinien angażować się politycznie, a tym bardziej stawać po jednej ze stron politycznego sporu. Innymi słowy, solennie deklaruję, że nie będę rzecznikiem ani rządu ani opozycji, że będę stawał po stronie obywateli – mówił jeszcze przed głosowaniem Bartłomiej Wróblewski.
Jego kandydatura na RPO przeszła w Sejmie 15 kwietnia. Za głosowało wówczas 240 posłów. przeciw było 201, a 11 wstrzymało się od głosu.
Wicemarszałek Senatu: Wszystko było policzone
– Wszystko było policzone, to jasne. My już na samym początku, kiedy pan Bartłomiej Wróblewski został wybrany przez Sejm deklarowaliśmy, że mamy w tej kwestii takie samo zdanie jako cała opozycja, czyli koalicja senacka. Ale wiadomo, że zdarzają się problemy wtedy, kiedy senatorowie nie głosują bezpośrednio, czyli nie są obecni na sali. Z tego powodu zawsze jest jakieś zdenerwowania i tak było w tym czasie. Zawsze boimy się, że ktoś nie mógł zagłosować, lub nie był na łączach – mówiła w Polsat News wicemarszałek Senatu Gabriela Morawska-Stanecka.
– Tak było wczoraj. Kontaktował się senator Bosacki z senatorem Dowhanem i senator Dowhan twierdzi, że nie mógł się połączyć. Takie sytuacje się zdarzają. Ale wyszło tak, jak powinno wyjść, czyli Senat nie dał rekomendacji panu posłowi Bartłomiejowi Wróblewskiemu do pełnienia tej zaszczytnej funkcji RPO. Wczoraj w czasie debaty senackiej bardzo dokładnie to uzasadnialiśmy – tłumaczyła.
Kto nowym kandydatem?
– W czwartek po głosowaniu zaapelowaliśmy do wszystkich i to nie tylko do opozycji, bo żeby wybrać rzecznika praw obywatelskich potrzebne są głosy koalicji rządzącej. Apelowaliśmy aby usiąść do stołu i wybrać taką osobę, na którą wszyscy bylibyśmy w stanie się zgodzić – powiedziała senator Lewicy.
Dopytywana o kandydaturę senator niezależnej Lidii Staroń, stwierdziła, że nie było takich rozmów.
– Pani Senator Lidia Staroń nic na ten temat na razie nie mówiła. Przynajmniej z nami nie rozmawiała. W związku z tym to jest kandydatura, która pojawia się w przestrzeni publicznej – powiedziała Morawska Stanecka. Jak dodała "nie chce mówić o nazwiskach", żeby ich nie "spalić".
Czytaj też:
Samorządowcy napisali list z apelem do GrodzkiegoCzytaj też:
Wróblewski: Zachęcam do odsunięcia namiętności partyjnychCzytaj też:
Bodnar: Jestem realistą. Władza zrobi wszystko, żeby utrzymać status quo