"Partia PiS systematycznie umacnia swoją przewagę nad opozycją i to metodami, które mają niewiele wspólnego z demokracją. Kontroluje szereg instytucji, które pilnują przestrzegania praworządności, na przykład prokuraturę. Najbardziej niebezpiecznym krokiem było jednak podporządkowanie sobie przez rząd Trybunału Konstytucyjnego" – mówi RPO Adam Bodnar.
Bodnar o stronniczości TK
"Utraciliśmy Trybunał jako instytucję strzegącą konstytucję, organ mający w sposób niezależny badać zgodność ustaw z konstytucją. Partia rządząca może za pomocą większości przeforsować bez problemu w parlamencie wszystko, co tylko chce. Nowy TK milczał wobec wielu kontrowersyjnych spraw. Co więcej, uczestniczy jako strona w realizacji rządowych projektów" – stwierdził Bodnar w rozmowie z tygodnikiem "Der Spiegel".
W tym kontekście Adam Bodnar wymienił wyrok TK w sprawie aborcji. Zwrócił uwagę, że wkrótce spodziewane jest orzeczenie w sprawie wyższości prawa Unii nad prawem narodowym.
"Powtarza się scenariusz węgierski"
Dalej RPO krytykuje obecne władze Polski. Jego zdaniem Polska rozwija się w kierunku "kompetytywnego autorytaryzmu" w znaczeniu, jakie nadał temu pojęciu amerykański politolog Steven Levitsky.
"Powtarza się scenariusz węgierski. Chodzi o takie przekształcenie państwa, aby partia rządząca nie musiała szybko oddać władzy. Rządzący zapewniają sobie przewagę w politycznej rywalizacji, a opozycja staje się coraz mniej konkurencyjna. W piłce nożnej powiedzielibyśmy: opozycja ma ośmiu zawodników na boisku, a partia rządząca zawsze jedenastu" – tłumaczy RPO.
Czytaj też:
"Trudno temu ufać". Hołownia o Polskim ŁadzieCzytaj też:
"Głupia albo nieświadoma". Chodakowska pochwaliła się szczepieniem. Fala hejtu