Jeden z liderów Lewicy ponownie odniósł się do sejmowego głosowania nad ratyfikacją Fundusz Odbudowy. Za ustawą ws. ratyfikacji zwiększenia zasobów własnych UE głosowało 290 posłów, przeciw było 33, a 133 wstrzymało się od głosu.
Lewica, po wcześniejszym porozumieniu z rządem, poparła ustawę w zamian za uwzględnienie w ostatecznej wersji Krajowego Planu Odbudowy jej 6 postulatów z zakresu polityki społecznej, ochrony zdrowia i mieszkalnictwa.
Z decyzją o współpracy Lewicy ze Zjednoczoną Prawicą w sprawie poparcia FO nie może pogodzić się Koalicja Obywatelska i środowiska ją popierające. Na Włodzimierza Czarzastego, Roberta Biedronia i Adriana Zandberga posypały się krytyczne komentarze,
Odpowiadając na nie w czwartkowej rozmowie z portalem gazeta.pl Zandberg wskazał, że PO nie jest już największą partią opozycyjną. Borys Budka powinien, zdaniem polityka Lewicy, pogodzić się z tym.
Pułapka na opozycję
Polityk ocenił strategię Prawa i Sprawiedliwości na głosowanie ws. unijnego Funduszu jako "pułapkę na opozycję". Lewica uniknęła jednak wpadnięcia w nią, w przeciwieństwie do Platformy Obywatelskiej.
– Lewica wykazała się rozsądkiem i w przeciwieństwie do innych nie dała się w tę pułapkę złapać. Platforma radośnie wskoczyła w sidła, a teraz siedzi tam od dwóch tygodni z przytrzaśniętą nogą i krzyczy ze środka, że kto nie wpadł razem z nimi, ten jest zdrajcą – stwierdził.
Zandberg ocenił, że politycy PO opowiadali wyborcom "bajki" o rządzie technicznym. Taką koncepcję zaprezentował przed głosowaniem ws. FO marszałek Senatu Tomasz Grodzki. Polityk Lewicy stwierdził, że taka polityczna konfiguracja nie ma możliwości bycia zrealizowaną.
– Matematyka jest bezwzględna. Ten rząd, który wymarzyli sobie Budka z Trzaskowskim, to przecież byłby rząd, w którym ministrem ds. szczepień byłby Braun, a szefem dyplomacji Bosak. I co? Konfederacja zagłosowałaby za pogłębieniem integracji europejskiej? – pytał polityk Razem.
– Politycy powinni działać w oparciu o rzeczywistość, a nie własne marzenia. Inna sprawa, że marzenia chyba mamy różne. Może Budka i Trzaskowski marzą o wspólnym rządzie z nacjonalistami. Ja nie – dodał.
Koniec hegemonii PO
Zandberg ocenił również, że w politycy PO powinni pogodzić się z utratą supremacji na opozycji.
– Agresja nikomu nie służy. Muszą po prostu przyzwyczaić się do nowej sytuacji. Politycy PO wciąż myślą, że są hegemonem, że to oni rządzą, rozdają karty, a inni mają ich słuchać. A to się skończyło – powiedział.
– Dzisiaj Platforma to partia 10-procentowa. Jedna z wielu partii, które są w opozycji do rządu Zjednoczonej Prawicy. Czas się z tym pogodzić i nauczyć się funkcjonowania w tej nowej roli – dodał.
Czytaj też:
Zandberg publikuje zdjęcie z Orlenu. Budka drwi z LewicyCzytaj też:
Zandberg potwierdza. Lewica poprze ratyfikację Funduszu Odbudowy