W piątek Trybunał Sprawiedliwości UE przychylił się do wniosku czeskich władz i nakazał Polsce natychmiastowe wstrzymanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów, do czasu rozstrzygnięcia sprawy. Czechy uważają, że kopalnia ma negatywny wpływ na regiony przygraniczne, gdzie zmniejszył się poziom wód gruntowych.
Zalewska: To pozbawienie życia całego regionu
Do decyzji TSUE odniosła się w poniedziałek na konferencji prasowej Anna Zalewska, europoseł PiS. – Nie ma tymczasowych środków polegających na tym, że na chwilę zamykamy kopalnię. Nie zamyka się kopalni na chwilę, to jest proces absolutnie nieodwracalny. Po prostu zamykamy kopalnię, zamykamy elektrownię i właściwie pozbawiamy życia cały region – powiedziała.
Zalewska tłumaczyła, że pochodzi z okręgu wałbrzyskiego, gdzie "decyzją polityczną zamknięto wszystkie kopalnie". – Do dzisiaj Wałbrzych ma duże kłopoty, żeby podnieść się z tego czasu. To tam zrodziły się takie pojęcia, jak dziedziczenie bezrobocia, dziedziczenie biedy – podkreśliła.
Będzie prośba o zamianę decyzji
– Dlatego nie ma zgody i nie będzie wykonania tej decyzji (TSUE – red.). Myślę, że pan premier będzie dzisiaj i jutro rozmawiał z panem premierem Czech. A my będziemy udowadniać pani sędzi i prosić ją o zmianę decyzji. Jest taka możliwość – przekonywała eurodeputowana PiS.
Zapowiedziała również, że przygotuje seminarium dla polskich europosłów z opozycji – Róży Thun, Janiny Ochojskiej i Roberta Biedronia – którzy "od kilku miesięcy naruszają dobre imię Polski i Turowa".
Czytaj też:
Jakóbik: TSUE zastosował wobec Polski najbardziej radykalny środek