Lisicki: "Paszporty covidowe" to forma dyskryminacji

Lisicki: "Paszporty covidowe" to forma dyskryminacji

Dodano: 
Paweł Lisicki, redaktor naczelny "Do Rzeczy"
Paweł Lisicki, redaktor naczelny "Do Rzeczy"Źródło:PAP / Andrzej Rybczyński
To jest forma dyskryminacji i niesprawiedliwości – tak o "paszportach covidowych" mówi redaktor naczelny tygodnika "Do Rzeczy" Paweł Lisicki.

Do 1 lipca w Unii Europejskiej zostanie wprowadzony system tzw. paszportów covidowych, które pozwolą na poruszanie się po Europie osobom zaszczepionym lub posiadającym przeciwciała.

– Problem z paszportami polega na tym, że one mogą oznaczać różne rzeczy. Często mamy do czynienia ze sprzecznymi, nielogicznymi postulatami. Nie wiadomo, czy będą dotyczyły wszystkich szczepionek, czy tylko tych, jakie zostały zaakceptowane w Europie Zachodniej. (…) Niektóre państwa Unii Europejskiej uważają, że szczepionki AstraZeneki są nieskuteczne. Zauważmy, do jakiego absurdu będzie prowadziło przyjęcie takiego paszportu. To znaczy, że obywatel danego państwa zaszczepiony szczepionką nieuznawaną w innym państwie będzie mógł spokojnie wjechać do państwa, które nie uznaje znaczenia tej szczepionki. To jest niedorzeczne – ocenił Paweł Lisicki w rozmowie z Radiem Maryja.

"Dalszy podział społeczeństwa"

Publicysta wskazaje, że niedorzeczność związana ze szczepionkami i tzw. paszportami covidowymi jest już doskonale zauważalna w działaniach państw europejskich.

– Zaszczepieni mieszkańcy Wielkiej Brytanii mogą bez żadnych kłopotów wjechać na teren Hiszpanii – nie muszą przechodzić kwarantanny ani testów zdrowotnych. Z kolei Instytut Kocha w Niemczech uznał, że mieszkańcy Wielkiej Brytanii stanowią niebezpieczeństwo i zagrożenie, w związku z tym są zobowiązani do kwarantanny. Mamy dwa państwa Unii Europejskiej – Niemcy i Hiszpania – które w stosunku do tych samych ludzi zaszczepionych szczepionką AstraZeneką wyciągają dwie radykalnie przeciwne konsekwencje. (…) Wiemy dobrze, że ludzie, którzy się zaszczepili, wciąż mogą być nosicielami wirusa. Jeśli tak jest, to dlaczego wprowadza się szczepionki i jaki one mają sens, skoro osoba zaszczepiona może być nosicielem? Paszporty będą prowadziły tylko do dalszego podziału w obrębie różnych społeczeństw i do coraz większej kontroli społecznej, czyli będzie wąska grupa, która będzie coraz więcej wiedziała na temat zdrowia innych obywateli, by móc ich kontrolować – wskazuje Paweł Lisicki.

Źródło: radiomaryja.pl
Czytaj także