"Moje 6 tysięcy nie wystarcza". Wałęsa: Jadę już na pożyczkach

"Moje 6 tysięcy nie wystarcza". Wałęsa: Jadę już na pożyczkach

Dodano: 
Lech Wałęsa, b. prezydent
Lech Wałęsa, b. prezydent Źródło:PAP / Piotr Polak
Na razie pożyczam pieniądze od córki i syna, aby te luki wypełniać – powiedział o swojej sytuacji finansowej były prezydent Lech Wałęsa.

Były prezydent już wielokronie żalił się na trudną sytuację finansową. Wszystko w związku z pandemią koronawirusa, która uniemożliwiła mu normalne funkcjonowanie. Na zagranicznych odczytach i spotkaniach zarabiał od 10 tys. do nawet 100 tys. euro, teraz jednak jest to niemożliwe. – Wszyscy zbankrutowali ze mną włącznie – przyznawał.

"Na razie pożyczam pieniądze od córki i syna"

W styczniu w rozmowie z jedną z gazet wyznał, że jeszcze z pół roku takiej sytuacji jak teraz, "to pójdzie z torbami i pod kościołem będzie zbierał pieniądze".

W ostatnim czasie Lech Wałęsa szukał pracy za pośrednictwem internetu. Jak przyznał wówczas, musiał to robić, bo jego żona wydaje więcej pieniędzy, niż mają. W tym celu Wałęsa zamieścił ogłoszenie na stronie flexi.pl. Rubrykę "umiejętności" opatrzono treścią: "Consulting/ Doradztwo Prelegent".

O aktualną sytuację były prezydent został zapytany przez Jacka Nizinkiewicza z "Rzeczpospolitej". – Dziś jadę już na pożyczkach, moje 6 tysięcy (emerytury - red.) nie wystarcza – przyznał. Lech Wałęsa wyraził jednak nadzieję, że wkrótce "to się wszystko odbuduje".

– Na razie pożyczam pieniądze od córki i syna, aby te luki wypełniać – dodał.

"Pomagam w budowaniu nowego porządku, ale..."

Dziennikarz zapytał go także o możliwy powrót do czynnej polityki, np. przez kandydowanie w wyborach do Senatu.

– Ja jestem już za stary. Czuję odpowiedzialność za ten bałagan, który jest. Pomagam w budowaniu nowego porządku, ale jeśli chodzi o coś więcej, to jestem już za stary – odparł.

Czytaj też:
Wałęsa szuka pracy. Stawka jakiej żąda zwala z nóg
Czytaj też:
Syn Wałęsy nie może znaleźć pracy. Twierdzi, że to przez nazwisko

Źródło: rp.pl
Czytaj także