Piórkiem i pazurkiem | Małgośka, mówią mi koleżanki, jak my przetrwamy Euro? „Przed telewizorem!” – odpowiadam. „Kłócąc się z facetami, czy był spalony”.
I tu następuje cisza, bo mało kobiet dobrze znosi taki coming out, nawet jeśli wcześniej przyklaskiwały genderowym nowinkom. Ale cóż począć, skoro jestem doświadczonym bramkarzem? Najpierw na bramce ustawiał mnie tata, potem moi synowie z mężem. Wolę więc myśleć, że nie tyle wypełniałam braki kadrowe w rodzinnych składach, ile po prostu reprezentowałam poziom mistrzowski, który dawał mi powołanie z automatu.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.