Zbigniew Girzyński, Małgorzata Janowska i Arkadiusz Czartoryski zdecydowali się opuścić Prawo i Sprawiedliwość. Jako powód tej decyzji podali Polski Ład, który ich zdaniem będzie miał tragiczny wpływ na gospodarkę państwa.
– Cały dobrobyt produkowali państwa Polacy zdobywali uczciwą pracą. Wydawało mi się, że jeżeli mali przedsiębiorcy to grupa społeczna, która dała PiS władzę w 2015 roku, to o nią będzie PiS dbał szczególnie. Niestety perspektywa naszkicowana w Polskim Ładzie jest przeciwna. To doprowadzi do tego, że w Polsce będzie dwóch pracodawców: państwo i wielkie międzynarodowe korporacje – mówił Girzyński. Parlamentarzyści założą nowe koło, które będzie się nazywać "Wybór Polska".
Ast: Przejaw manifestacji niezadowolenia
– Szkoda, że koledzy podjęli taką decyzję. Jeżeli chce się realizować cele w polityce, wpływać na bieg wydarzeń, to warto jednak pozostawać w tym klubie i w tej koalicji, która aktualnie wprowadza dobry program i podejmuje dobre decyzje dla Polski – tak decyzję posłów ocenia Mark Ast, szef sejmowej komisji sprawiedliwości.
– Można jedynie się domyślać, że jakieś osobiste względy przesądziły o decyzji Arkadiusza Czartoryskiego, Zbigniewa Girzyńskiego oraz pani poseł Małgorzaty Janowskiej, jakieś kwestie ambicjonalne. Sami jednak nie są w stanie wiele w Sejmie zdziałać. Stąd też decyzję parlamentarzystów postrzegam jako przejaw manifestacji swojego niezadowolenia czy frustracji. Liczę jednak na to, że ta trójka, mimo odejścia, będzie współpracowała z naszą koalicją i klubem – stwierdził poseł PiS.