Komisja Europejska wszczyna przeciwko Polsce procedurę o naruszenie unijnego prawa w związku z tzw. strefami wolnymi od LGBT.
Do sprawy w swoich mediach społecznościowych odniósł się europoseł Solidarnej Polski Patryk Jaki.
"Polska ma wyjaśniać dlaczego istnieje coś co nie istnieje. A może by tak Polska przy okazji wyjaśniła dlaczego odpowiada za zamach 11 września, kolonizację Afryki oraz loty na Marsa?" – kpił z decyzji Komisji Europejskiej.
W kolejnym wpisie udostępnił artykuł o tym, że zmniejsza się liczba pracowników z Europy Wschodniej chcących znaleźć zatrudnienie w holenderskim rolnictwie i ogrodnictwie, o czym pisał w czwartek dziennik "Trouw". W krajach takich jak Polska rośnie gospodarka i dobrobyt – wyjaśnia przyczyny zjawiska gazeta.
"Skandal! TSUE zaraz orzeknie zabezpieczająco, że Polacy mają wrócić do zbierania truskawek w Holandii. Niepraworządnym jest wyjazd Polaków, kiedy sędziowie holenderscy chcą jeść truskawki" – komentował Jaki.
KE wszczyna procedurę ws. LGBT
O wszczęciu przeciwko naszemu krajowi procedury poinformowała w czwartek korespondentka RMF FM w Brukseli Katarzyna Szymańska-Borginon. Dziennikarka przypomniała, że Komisja Europejska chce zbadać zgodność tych stref z prawem Unii Europejskiej, jednak – jak podkreśliła – "polskie władze to utrudniają".
KE twierdzi, że strona polska nie odpowiedziała w pełni i właściwie na jej zapytanie dotyczące charakteru i wpływu rezolucji o tzw. strefach wolnych od ideologii LGBT. "Instytucja obawia się, że deklaracje te mogą naruszać prawo UE o niedyskryminacji ze względu na orientację seksualną" – czytamy.
Polskie władze od lutego miały nie dostarczyć informacji, których żądała unijna instytucja, co zostało uznane za naruszenie zasady lojalnej współpracy. "W związku z tym Komisja podjęła decyzję o skierowaniu do Polski wezwania do usunięcia uchybienia z powodu braku współpracy" – informuje dziennikarka.
Nie tylko Polska
Procedura o naruszenie unijnego prawa została także wszczęta wobec Węgier. W przypadku tego kraju chodzi o ustawę zakazującą promocji homoseksualizmu w telewizji. Informację o takich planach Komisji Europejskiej odnośnie do Polski, ale też i Węgier jako pierwszy podał "Financial Times".
Teraz zarówno Polska, jak i Węgry mają dwa miesiące na ustosunkowanie się do argumentów Komisji. Jeśli to nie nastąpi, instytucja ta może podjąć decyzję o przesłaniu im uzasadnionej opinii, a na dalszym etapie skierować je do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Czytaj też:
Ziemkiewicz: Trwa budowa Związku Socjalistycznych Republik EuropejskichCzytaj też:
Komisja Europejska ostrzega polski rząd. Chodzi o wczorajszą decyzję TKCzytaj też:
Czarzasty: Nie mamy już żadnych przyjaciół