W ostatnim czasie nasilił się atak na ministra Przemysława Czarnka. Ledwie dziś troje aktywistów z Młodzieżowego Forum LGBT przypięło się do bramy Ministerstwa Edukacji i Nauki. Z kolei w ubiegłym tygodniu w Sejmie odbyło się głosowanie nad wyrażeniem wobec niego wotum nieufności.
Lewica jako "ofiarę" obrała Czarnka
W ocenie senatora Prawa i Sprawiedliwości Jana Marii Jackowskiego, Lewica nieprzypadkowo uderza właśnie w ministra Czarnka.
– Mamy do czynienia z kolejnymi elementami ofensywy przekazu lewicowego w przestrzeni politycznej. Lewica buduje swoją pozycję na tego rodzaju przekazie i jako „ofiarę” obrała sobie pana ministra Czarnka. To nie przypadek, bo edukacja jest wrażliwym obszarem, w który lewica zawsze chce ingerować, zdając sobie sprawę, jak ważne jest kształcenie i wychowywanie przyszłych pokoleń – stwierdzil polityk w rozmowie z serwisem wPolityce.pl.
Prawdziwy cel ataków
Jackowski tłumaczył, że "prawdziwym motywem politycznego uderzania w ministra Czarnka przez środowiska nie tylko lewackie czy lewicowe, ale również centrolewicowe, jest kwestia przygotowanych rozwiązań dotyczących ustroju systemu edukacyjnego w Polsce i wzmocnienia konstytucyjnej zasady praw rodziców do wychowania swoich dzieci zgodnie ze swoim światopoglądem".
– Tu jest prawdziwy cel tych ataków, które koncentrują się na „łapaniu za słowa” pana ministra i wykorzystywaniu fragmentów jego różnych wypowiedzi – podkreślił.
Senator zwrócił ponadto uwagę, że projekt wspomnianej ustawy jest obecnie dopiero na etapie konsultacji. Z tego właśnie względu Jackowski ocenił, że jeśli chodzi o ministra Czarnka, to atak na niego ma charakter "prewencyjny".
Czytaj też:
Młodzi aktywiści LGBT protestowali pod siedzibą MEiN. Czarnek złożył im propozycjęCzytaj też:
"Z tego powodu Lewica trzyma za niego kciuki". Girzyński krytykuje Czarnka