"Chcę to powiedzieć wszystkim Białorusinom". Cimanouska zabiera głos po przylocie do Polski

"Chcę to powiedzieć wszystkim Białorusinom". Cimanouska zabiera głos po przylocie do Polski

Dodano: 
Białoruska sprinterka Kryscina Cimanouska
Białoruska sprinterka Kryscina Cimanouska Źródło: PAP/EPA / Sergey Dolzhenko
Białoruska sprinterka Kryscina Cimanouska podziękowała polskim władzom za pomoc w uzyskaniu wizy humanitarnej. – Cieszę się, że jestem bezpieczna – powiedziała podczas czwartkowego spotkania z mediami.

Zawodnicza po skandalu na igrzyskach w Tokio, znalazła bezpieczne schronienie w Polsce. Cimanouska, której grożono konsekwencjami po powrocie do Białorusi, zdecydowała się szukać pomocy u polskich władz. Teraz Białorusinka czeka w Warszawie na męża, który również otrzymał od polskiego rządu wizę humanitarną.

Skandal w Tokio

Zawodnicza zabrała głos w sprawie wydarzeń z Tokio. Przypomnijmy, że Cimanouska ujawniła, że próbowano na siłę odesłać ją do kraju za krytykę sztabu trenerskiego. Do zdarzenia doszło w niedzielę, wbrew jej woli zawieziono ją wówczas na lotnisko. Sprinterce udało się zgubić osoby ze sztabu, które próbowały zmusić ją do wejścia na pokład samolotu, po czym zgłosiła się na policję, gdzie poprosiła o ochronę.

– Kiedy byłam na terenie wioski olimpijskiej, ludzie z naszego zespołu przyszli do mnie i kazali powiedzieć, że jestem kontuzjowana i chcę wrócić do domu – powiedziała Cimanouska i dodała, że po jej odmowie "po paru godzinach powiedziano, że mam wracać na Białoruś".

Zawodniczka zaprzecza, że powodem całej sytuacji były jej wypowiedzi na tematy polityczne. Sprawa ma charakter wyłącznie sportowy.

– Rzeczywiście doszło do błędu, z którego powodu dwójka zawodników nie mogła przyjechać na igrzyska i wszystko, co chciałam powiedzieć, to wyłącznie to, że ktoś powinien odpowiedzieć za ten błąd. W żaden sposób nie próbowałam wiązać tego z polityką, więc to, co się wydarzyło, było bardzo zaskakujące – powiedziała.

Cimanouska podziękowała polskim władzom za pomoc i dodała, że czeka teraz na męża, który również ma dotrzeć do Polski.

– Cieszę się, że jestem bezpieczna, jestem wdzięczna polskim służbom dyplomatycznym i rządowi – powiedziała sprinterka i dodała: "Chcę powiedzieć wszystkim Białorusinom, żeby się nie bali".

Czytaj też:
Samolot z Krysciną Cimanouską wylądował w Warszawie
Czytaj też:
Cimanouska jednak leci do Warszawy. Kolejny zwrot

Źródło: wp.pl
Czytaj także