Pracownicy punktów szczepień chronieni jak policjanci. Premier zaakceptował zmiany

Pracownicy punktów szczepień chronieni jak policjanci. Premier zaakceptował zmiany

Dodano: 
Premier RP Mateusz Morawiecki
Premier RP Mateusz Morawiecki Źródło:PAP / Mateusz Marek
Minister zdrowia poinformował, że podczas wtorkowego posiedzenia Rady Ministrów premier zaakceptował propozycję objęcia dodatkową ustawową ochroną pracowników punktów szczepień.

Po serii aktów wandalizmu skierowanych przeciwko punktom szczepień i ich pracownikom, rząd zapowiedział zdecydowane działania. Jednym z proponowanych rozwiązań było objęcie szczególną ustawową ochroną pracowników wykonujących szczepienia przeciw COVID-19.

We wtorek minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował, że premier Morawiecki przychylił się do propozycji nadania im statusu funkcjonariusza publicznego.

"Zgodnie z zapowiedzią dziś na posiedzeniu Rady Ministrów omawialiśmy ataki antyszczepionkowców na punkty szczepień oraz kierowanie gróźb wobec personelu medycznego. Premier @MorawieckiM zaakceptował objęcie pracowników punktów szczepień ochroną jak funkcjonariuszy publicznych" – napisał Niedzielski.

twitter

Status funkcjonariusza publicznego oznacza, że sprawcy przestępstwa popełnionego na takiej osobie jest zagrożone surowszą karą i podlega ściganiu z urzędu.

Ataki antyszczepionkowców

W ostatnich dniach doszło do kilku ataków na punkty szczepień. Władze podejrzewają, że stoją za nimi osoby sprzeciwiające się szczepieniom przeciw COVID-19.

W zeszłym tygodniu w Zamościu doszło do podpalenia Państwowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej oraz mobilnego punktu szczepień przeciw COVID-19. Obecny na miejscu Adam Niedzielski określił to wydarzenie jako "akt terroru" przeciwko państwu polskiemu.

Pod koniec lipca antyszczepionkowcy zaatakowali szczepionkobus stojący na bulwarze w Gdyni. Na miejsce musiała przyjechać policja, bo medycy nie czuli się bezpiecznie.

Z kolei w niedzielę 25 lipca po południu w jednym z punktów szczepień w Grodzisku Mazowieckim doszło do awantury pomiędzy grupą osób, która chciała wejść do placówki, a jej pracownikami. Musiała interweniować policja, która zatrzymała dwie osoby.

Czytaj też:
Niedzielski: Zakażają się głównie osoby z grup najmniej zaszczepionych
Czytaj też:
Duży wzrost nowych zakażeń. Raport Ministerstwa Zdrowia

Źródło: Twitter
Czytaj także