Budka: To był odruch serca, Franek nie jest politykiem

Budka: To był odruch serca, Franek nie jest politykiem

Dodano: 
Wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej Borys Budka
Wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej Borys Budka Źródło:PAP / Paweł Supernak
To był odruch serca. Franek jest osobą, która nie jest politykiem – tłumaczył kuriozalne zachowanie posła Franciszka Sterczewskiego szef klubu Koalicji Obywatelskiej Borys Budka.

Były przewodniczący Platformy Obywatelskiej w "Gościu Wydarzeń" Polsat News odniósł się do wczorajszego rajdu posła Sterczewskiego.

Myślę, że to był odruch serca, bo Franek jest osobą, która nie jest politykiem i bardzo często pokazuje swoje uczucia i trudno się dziwić, kiedy to państwo polskie powinno pomóc. Nie mówię tutaj o wpuszczaniu osób, które nielegalnie próbują przekroczyć granicę, ale tę kromkę chleba czy też lekarstwo czy wodę spokojnie pogranicznicy mogliby podać i myślę, że to było motywacją posła Sterczewskiego – próbował tłumaczyć zachowanie kolegi z klubu parlamentarnego.

"Sterczewski wpisuje się w scenariusz Łukaszenki"

Budka przyznał jednak, że nie zamierza "rozgrzeszać" Sterczewskiego ze swoich działań. – Polityk, którym również poseł musi być, bo jest w parlamencie, musi też pamiętać o konsekwencjach swoich działań – zaznaczył i dodał, że swoim zachowaniem Sterczewski wpisuje się w scenariusz Mińska, a "Łukaszenko później gra takimi scenami w swoich propagandowych telewizjach". Mimo wszystko Koalicja Obywatelska nie zamierza pociągnąć do odpowiedzialności nierozsądnego polityka.

– Raz jeszcze tłumaczę i rozumiem, że było to zachowanie, taka swego rodzaju bezsilność. Kiedy obserwuje się ludzi cierpiących, to przecież poseł Sterczewski chciał po prostu podać lekarstwo i zrobił to w sposób taki niezbyt racjonalny, nieskuteczny, ale dużo lepiej byłoby poprosić tych pograniczników, żeby po prostu podali te lekarstwa – stwierdził Budka.

Polityk Platformy Obywatelskiej oburzał się również na niezaangażowane w temat migrantów przy polskiej granicy Jarosława Kaczyńskiego. – Szczerze mówiąc, oczekiwałbym zabrania głosu przez wicepremiera ds. bezpieczeństwa. Jakoś widzimy premiera, gdzie jest szef MSZ, gdzie jest wicepremier ds. bezpieczeństwa? Na rybach? W sytuacji takiego konfliktu? – pytał gość Polsat News.

Czytaj też:
Sondaż: Czy Polska powinna wpuszczać migrantów i uchodźców?
Czytaj też:
Europejski Trybunał Praw Człowieka: Polska ma zapewnić migrantom żywność i opiekę medyczną
Czytaj też:
"Służby zadziałały w sposób oczywisty". Poseł Lewicy staje w obronie Straży Granicznej

Źródło: Polsat News, 30polityka.pl, DoRzeczy.pl
Czytaj także