W wyniku czwartkowych zamachów w Kabulu zginęło 13 amerykańskich żołnierzy, a 14 zostało rannych.
Informację o ofiarach wśród amerykańskich żołnierzy przekazał szef Centralnego Dowództwa USA Kenneth McKenzie. Generał przekazał ponadto, że za organizacją zamachu stoi Państwo Islamskie. Ostrzegł też, że zagrożenie kolejnymi atakami samochodów pułapek jest wysokie. McKenzie zapowiedział, że misja ewakuacji cywilów z lotniska będzie kontynuowana.
Według nieoficjalnych jeszcze informacji, łącznie w dwóch zamachach w Kabulu zginęło co najmniej 60 osób, a 120 zostało rannych.
Prezydent Duda: Haniebne ataki
Zamachy w stolicy Afganistanu potępił w mocnych słowach prezydent Andrzej Duda.
"W najostrzejszych słowach potępiam haniebne ataki na lotnisko w Kabulu, które spowodowały dziesiątki ofiar, w tym żołnierzy armii amerykańskiej, naszych sojuszników. Moje modlitwy kieruję do rodzin osób dotkniętych tym aktem tchórzostwa. Polska popiera naszych przyjaciół z USA i Afganistanu" – napisał wieczorem na Twitterze.
Swoje oburzenie atakiem wyraził również szef polskiego MSZ Zbigniew Rau.
"Byłem zbulwersowany i głęboko zasmucony dzisiejszym uderzeniem terrorystycznym na lotnisku w Kabulu. Opłakuję rodziny poległych żołnierzy USA i Afgańczyków i życzę rannym szybkiego powrotu do zdrowia. Polska stanowczo wspiera naszych sojuszników w walce z terrorem" – napisał na Twitterze szef MSZ po doniesieniach o ataku terrorystycznym w Kabulu.
Do tragedii odniósł się na Twitterze także ambasador Polski w USA Piotr Wilczek.
"Z wielkim smutkiem przyjąłem informację o śmierci amerykańskich żołnierzy i żołnierek w wyniku dzisiejszych, podłych ataków na lotnisku w Kabulu. Polska, jako zagorzały sojusznik NATO, który służył ramię w ramię ze Stanami Zjednoczonymi w Afganistanie, w dalszym ciągu wspiera naszego sojusznika w potrzebie" – zapewnił.
twitterCzytaj też:
"Zawsze możecie liczyć na Polskę". Premier ogłasza koniec ewakuacji z AfganistanuCzytaj też:
Pierwsza rozmowa z Afgańczykiem ewakuowanym do PolskiCzytaj też:
Zamach w Kabulu. Biden: Zmusimy was, byście za to zapłacili