Według najnowszego sondażu Kantar dla TVN i TVN24, 79 procent ankietowanych martwi się wzrostem cen w Polsce. O wyniki badania był pytany w "Faktach po faktach" prof. Witold Orłowski, główny doradca ekonomiczny PwC.
Zaufanie do rządu
– Ja mogę tylko pogratulować Prawu i Sprawiedliwości i rządowi wiernych wyborców, bo jest 21 procent osób, które są gotowe cały czas twierdzić, że one nie uważają, że wzrost cen jest poważnym problemem, bo takie mają zaufanie do rządu – powiedział.
Ekspert tłumaczył, że inflacja "dotyka wszystkich, ale w różny sposób". – Mówiąc najkrócej, ludzi ubogich dotyka to po prostu w rachunkach, które płacą za żywność. Ludzi zamożnych dotyka to w momencie, kiedy widzą oszczędności, które im topnieją przez inflację – tłumaczył.
Prof. Orłowski: Inflacja trochę wyrwała się spod kontroli
Jak dodał, "można powiedzieć, że inflacja już troszeczkę się wyrwała spod kontroli". – Już jest na takim poziomie, że ją zauważamy. Myśmy przez 20 lat odzwyczaili się od tego, że mamy zauważalną inflację. Ceny oczywiście trochę rosły, ale nie na tyle, żeby to jakoś fundamentalnie zmieniło nasz obraz, to znaczy, żebyśmy mówili: wzrost płac to nie jest wzrost płac, tylko zadośćuczynienie za inflację – mówił Orłowski.
– Stwierdziliśmy, że ceny troszkę rosną, ale generalnie rzecz biorąc pieniądz mamy stabilny. Teraz, niestety, obawiam się, że mamy to w znacznej mierze zmarnowane, bo zdobycie stabilnego pieniądza kosztowało nas ogromny wysiłek. Myśmy mieli z tego powodu 20-procentowe bezrobocie – przekonywał profesor.
Czytaj też:
Morawieckiego zapytano, ile kosztuje chleb. Co odpowiedział?