Morawieckiego zapytano, ile kosztuje chleb. Co odpowiedział?

Morawieckiego zapytano, ile kosztuje chleb. Co odpowiedział?

Dodano: 
Mateusz Morawiecki, premier
Mateusz Morawiecki, premier Źródło:PAP / Leszek Szymański
Staram się od czasu do czasu robić zakupy, żeby właśnie w sklepie spożywczym zobaczyć, jakie są ceny – powiedział premier Mateusz Morawiecki.

Dziennik "Fakt" przeprowadził ankietę wśród seniorów, która dotyczyła ich poziomu życia. Seniorzy skarżyli się przede wszystkim na ograniczony dostęp do służby zdrowia oraz złą sytuację finansową. O te problemy gazeta zapytała premiera Mateusza Morawieckiego.

– Seniorzy są tą grupą społeczną, wobec której nasze zobowiązania są największe. Bo to nasi rodzice, dziadkowie, którzy odbudowywali kraj po strasznej wojnie. Potem, w czasach PRL, tworzyli najlepszą możliwą gospodarkę, jaką się wtedy dało stworzyć w bardzo trudnych warunkach – ocenił premier.

Emerytura bez podatku

– Dzisiaj chcemy w tych lepszych czasach podzielić się tym z nimi, co udało nam się wypracować, goniąc na przykład mafię vatowską i przeganiając precz przestępców podatkowych – dodał.

Morawiecki stwierdził, że dzięki temu udało się wprowadzić 13. i 14 emeryturę, a wkrótce rozpoczną się prace legislacyjne dotyczące emerytury bez podatku do 2,5 tys. zł.

Zapytany o wysoką inflację premier odparł: – To mnie martwi, to jest rzecz naprawdę niefortunna w naszym rozwoju gospodarczym. Liczę na to, że zgodnie z analizami Banku Centralnego zacznie ona niedługo opadać.

Ile kosztuje bochenek chleba?

Morawiecki był również pytany, czy często robi zakupy, aby móc zaobserwować szybko rosnące ceny i czy wie, ile kosztuje bochenek chleba. – Staram się od czasu do czasu robić zakupy, żeby właśnie w sklepie spożywczym zobaczyć, jakie są ceny. Porównuję je do cen w skupie – oświadczył. Zasugerował, że obecna sytuacja sprzyja rolnikom.

– Pani mnie pyta o ceny w sklepach, a po drugiej stronie są rolnicy. Rolnicy cieszą się, że z wyjątkiem cen na trzodę chlewną akurat rosną ceny pszenicy, kukurydzy, rzepaku. Nawet mleko rośnie. W związku z tym jest to miecz obusieczny. Gdybyśmy mieli malejące ceny, to równocześnie dla rolników oznaczałoby to niezwykle trudny czas, a w ten sposób mamy przynajmniej po stronie rolnictwa sytuację inną – ocenił premier.

Czytaj też:
Co realnie możemy kupić za średnią pensję? Porównanie z 2015 rokiem

Źródło: Fakt
Czytaj także