Według ostatnich sondaży Prawo i Sprawiedliwość zyskuje poparcie i zwiększa przewagę nad Koalicją Obywatelską. Prof. Andrzej Zybertowicz pytany w RMF FM, dlaczego tak się dzieje, odpowiedział, że to "efekt Tuska".
– Gdy ludzie porównują Tuska ze 140 mld zł, które zostały wydane na 500 plus, to myślą tak: gdyby Tusk dalej Polską rządził, to kto by się cieszył tymi 140 mld zł? Gdzie one by powędrowały? – pytał profesor.
Dysonans Tuska
– Myślę, że pojawienie się Tuska przypomniało ludziom ten efekt rządów PiS-u, niezależenie od błędów, wpadek, nepotyzmów, krętactwa czasami polityków. Ludzie sobie myślą tak: tu mamy takiego gościa, (..) który jak mu uważnie patrzę w twarz, to widzę dysonans między językiem ciała, mimiką, a tym, co on mówi – ocenił Zybertowicz.
Dodał jednocześnie, że "mówiąc poważnie – od strony badawczej – w przypadku wahań notowań, bardzo trudno jest jednoznacznie zmierzyć, jakie czynniki (o tym – red.) decydują".
"Pajace" na granicy z Białorusią
Zapytany, czy chodzi o to, że "PiS zbudował strach wobec imigrantów i ludzi, którzy zaraz nas zaatakują, z Białorusi wejdą do naszych domów", Zybertowicz przypomniał zachowanie niektórych polityków opozycji na granicy.
– Sądzę, jeśli prawdą jest, iż Donald Tusk wzywał na dywanik pajaców, którzy robili show na granicy, to on rozumie, że część wyborców myślała tak: oto są rządzący, którzy mają swoje wady i zalety, ale poważnie traktują problem bezpieczeństwa Polski i oto jest opozycja, dla których pajacowanie medialne jest ważniejsze od czegokolwiek – powiedział doradca prezydenta.
Czytaj też:
Prof. Domański: To jedyna przyczyna wzrostu poparcia dla PiSCzytaj też:
Belka: Propozycja Tuska jest obciążeniem dla opozycji