W poniedziałek TSUE zobowiązał Polskę do zapłaty na rzecz Komisji Europejskiej 500 tys. euro dziennie ze względu na niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów. Kompleksem, w którego skład wchodzi również elektrownia, zarządza Polska Grupa Energetyczna (PGE).
Libicki: Rząd popełnił błędy w dwóch wymiarach
– Przykre jest to, że oto polski podatnik, a być może polski konsument, będzie musiał płacić za błędy polskiego rządu i to błędy w dwóch wymiarach – powiedział w TVP3 Jan Filip Libicki, senator PSL.
– Pierwszy wymiar jest taki, że polski rząd od lat, czy to od sześciu lat jak PiS rządzi, chwali się znakomitą współpracą w ramach Grupy Wyszehradzkiej, a w ramach Grupy Wyszehradzkiej, gdzie rzekomo na forum europejskim występujemy jako jedna pięść, nie jesteśmy w stanie między sobą załatwić tej drażliwej sprawy i doprowadzamy do sytuacji, w której Republika Czeska składa tę sprawę do TSUE – mówił.
Jak stwierdził, "jakimś elementem tej całej sprawy" mogą być wybory w Czechach, jednak zastrzegł, że nie należy przywiązywać do tego faktu dużego znaczenia.
Spór Polski z Unią
– Jeżeli jest tak, że polski rząd jest od lat w permanentnym sporze z instytucjami unijnymi i z Trybunałem Sprawiedliwości UE, to instytucje przecież składają się z ludzi. Jeśli jest tak, że ten permanentny spór trwa, jeżeli padają po obu stronach argumenty, to sytuacja się zaostrza – przekonywał Libicki.
– Moim zdaniem to nie jest główny powód tego wyroku, ale pewien klimat, który polski rząd stworzył wokół TSUE, też miał wpływ na to, że to orzeczenie jest takie, jakie jest – ocenił senator PSL.
Czytaj też:
Jakóbik: Zapłacimy za to, że przyłapano nas na gorącym uczynkuCzytaj też:
Bielan: Unia może zacząć odliczać karę od środków dla Polski