W środę minister zdrowia Adam Niedzielski przekazał mediom, że udało się podpisać trójstronne porozumienie – z przedstawicielami komitetu protestacyjnego i pracodawców. Obecny na konferencji prasowej wiceminister Waldemar Kraska podkreślił, że nie było łatwo wypracować kompromis.
Podczas konferencji prasowej w czwartek rzecznik MZ Wojciech Andrusiewicz podkreślił, że w ocenie rządu oczekiwania zwiększenia nakładów na służbę zdrowia są słuszne, a problemy dotyczą kwestii możliwości budżetowych.
– Wczoraj zostało zawarte porozumienie z komitetem protestacyjnym. Z komitetem protestacyjnym, który rozpoczął protest ratowników medycznych. To nie komitet protestacyjno-strajkowy, który się dzisiaj z nami spotyka rozpoczął protest ratowników medycznych, ale komitet protestacyjny ratownictwa medycznego, w skład którego wchodzi co najmniej kilka organizacji związkowych – tłumaczył Andrusiewicz.
Andrusiewicz: Dążymy do 7 proc. PKB na system ochrony zdrowia
Polityk wskazał, że w roku 2021 szacowane koszty roczne są na poziomie 120 miliardów złotych, ale zapewne zostaną przekroczone. – W przyszłym roku kolejny wzrost i pamiętajmy, że dążymy do 7 proc. PKB w roku 2027. Oznacza to realnie wzrost nakładów na ochronę zdrowia w najbliższych latach o około 83-85 miliardów złotych. […] Nie jesteśmy stanie w ciągu czterech miesięcy wyłożyć 104 miliardów złotych – stwierdził.
– Mówimy o wzroście nakładów w ciągu kilku miesięcy o 104 miliardów złotych w tym 65 miliardów na sam wzrost wynagrodzeń. Te dokładne wyliczenia z poszczególnymi zawodami medycznymi zostały państwu przekazane. Wystarczy powiedzieć, że zgodnie z postulatami sam wzrost minimalnego wynagrodzenia dla lekarza specjalisty w ciągu 4 miesięcy, to miałaby być kwota 8 800 złotych, sam wzrost wynagrodzenia dla lekarza w trakcie specjalizacji to jest w granicach 6 tysięcy złotych minimalnego wynagrodzenia – mówił rzecznik MZ, dodając, że resort oczekuje na odpowiedzi komitetu.
Czytaj też:
Kowidki ratownicze, czyli cytatki. Niech przemówi suwerenCzytaj też:
Morawiecki zapowiada dodatkowy miliard zł na ochronę zdrowia