W niedzielę w wielu miejscach Polski zorganizowano manifestacje sprzeciwu wobec czwartkowego wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Pikiety odbyły się pod hasłem "ZostajeMY w UE". W Warszawie na placu Zamkowym zgromadziło się kilkadziesiąt tysięcy ludzi. Obecna była także Wanda Traczyk-Stawska, weteranka powstania warszawskiego, która zabrała głos.
– My byliśmy w Europie zawsze i nikt nas z niej nie wyprowadzi, bo my tu rodziliśmy się od początku, tu są nasze korzenie. A my mamy w haśle "Za naszą wolność i waszą". I to jest nasza Europa i nikt nas z niej nie wyprowadzi – podkreślała.
Słowa kombatantki próbowali zagłuszyć znajdujący się w pobliżu kontrmanifestanci ze środowisk narodowych, którym przewodniczył Robert Bąkiewicz. To do niego zwróciła się Traczyk-Stawska ze słowami: "Milcz głupi chłopie! Milcz chamie skończony!".
"Ci powstańcy stają po stronie Dirlewangera"
Wydarzenia na bieżąco komentował na Twitterze zasiadający w kolegium IPN, działacz opozycji antykomunistycznej Krzysztof Wyszkowski. "Ci powstańcy stają po stronie Dirlewangera" – napisał, komentując przemowę Wandy Traczyk-Stawskiej.
"Starość CZASEM bywa regresem i uwiądem, ale w tym wypadku znaki upadku były widoczne dużo wcześniej" – ocenił w innym wpisie.
Oskar Dirlewanger to jeden z najokrutniejszych niemieckich zbrodniarzy wojennych. Dowodził specjalną jednostką SS do zwalczania partyzantów. Odpowiadał m.in. za rzeź warszawskiej Woli. Szacuje się, że w wyniku akcji, którymi dowodził, zginęło od 60 tys. do nawet 120 tys. osób.
Reakcja IPN
Wpis przywołujący Dirlewangera zniknął szybko z konta Krzysztofa Wyszkowskiego, jednak zdążyła skopiować go poseł PO Barbara Nowacka. "Jakie kroki podjął IPN wobec autora?" – pytała na Twitterze.
Glos w sprawie zabrał również Sławomir Cenckiewicz, zastępca przewodniczącego kolegium IPN. "Proszę! Nie!!! Tak nie wolno! Są jednak rzeczy i sprawy nieporównywalne" – napisał.
Zareagował także rzecznik Instytutu Pamięci Narodowej Rafał Leśkiewicz, który zdecydowanie potępił porównanie Wyszkowskiego. "Ten komentarz nie miał prawa się pojawić! Stanowczo potępiam takie porównania!" – zapewnił na Twitterze.
Przeprosiny
Ostatecznie Krzysztof Wyszkowski przyznał, że dał się ponieść emocjom i przeprosił za swój wpis.
"Wczoraj (niedziela - red.) wieczorem, w zdenerwowaniu po ataku gromady chuligańskich lempartyc w Alei Jana Pawła II, do zdjęcia z sabatu Tuska na Twitter dopisałem obraźliwy komentarz – przepraszam" – napisał.
twitterCzytaj też:
"Banda faszystów". Jest wniosek o delegalizację Stowarzyszenia Marsz NiepodległościCzytaj też:
Suski: To nie jest przypadek. To działanie konfrontacyjneCzytaj też:
Fogiel: Zaraz Tusk będzie się domagał, żeby pozostać ssakiem