"Nie mam szansy". Wałęsa załamany: Nigdy za żadną cenę tego nie uczynię

"Nie mam szansy". Wałęsa załamany: Nigdy za żadną cenę tego nie uczynię

Dodano: 
Lech Wałęsa, były prezydent
Lech Wałęsa, były prezydent Źródło:PAP / Jan Dzban
Nie mam ochoty by mnie sądziła piąta kolumna – deklaruje Lech Wałęsa.

Oto kolejna odsłona przeprawy Lecha Wałęsy z sądami. Wczoraj Główna Komisja Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu potwierdziła, że były prezydent został wezwany do prokuratury w celu złożenia wyjaśnień w śledztwie dot. składania przez niego fałszywych zeznań.

Sam Wałęsa nie kryje oburzenia sytuacją. Z jego wpisu wynika, że uważa, iż jest prześladowany. "Lech Wałęsa wezwany do prokuratury. Chodzi o składanie fałszywych zeznań. To jest bezczelność" – rozpoczyna swój najnowszy wpis były prezydent.

Wałęsa podkreśla, że nie ma szans na uczciwy proces i dlatego nie zamierza w nim uczestniczyć.

"Nie mam szansy na uczciwy osąd. Nie mam ochoty by mnie sądziła piąta kolumna. Wszystkie moje przegrane rozprawy, za tej władzy muszą w normalnych warunkach być powtórzone. Z tych powodów będąc bez szans na uczciwość, nie zamierzam w tym uczestniczyć. Nakazuję mi przepraszać kłamców i oszustów. Nigdy za żadną cenę tego nie uczynię" – podkreśla prezydent.

facebook

Śledztwo dotyczy zeznań, które Lech Wałęsa złożył w 2016 roku w postępowaniu karnym w sprawie podrobienia na jego szkodę dokumentów operacyjnych Służby Bezpieczeństwa z lat 1970–1976.

"Przesłuchany wówczas w charakterze świadka i uprzedzony o odpowiedzialności karnej za fałszywe zeznania i zatajenie prawdy, zaprzeczył, aby sporządzał i podpisywał okazane mu podczas przesłuchania dokumenty znajdujące się w teczce personalnej i teczce pracy tajnego współpracownika Służby Bezpieczeństwa o pseudonimie „Bolek”.

Wiarygodność zeznań Lecha Wałęsy podważa opinia biegłych z zakresu badania pisma ręcznego i korespondujące z nią dowody, które wykazały, że dokumenty znalezione w teczkach tajnego współpracownika SB o pseudonimie „Bolek”, w tym zobowiązanie do współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa, pokwitowania odbioru pieniędzy i doniesienia agenturalne, są autentyczne" – czytamy w komunikacie Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu.

Powtórzyć procesy

To nie pierwszy raz, gdy Wałęsa publicznie podważa porządek prawny RP. Już kilka tygodni temu deklarował, że wszystkie jego przegrane procesy muszą zostać w przyszłości powtórzone.

"Wszystkie moje przegrane procesy sądowe muszą być w normalnych warunkach powtórzone bo są nieuczciwe i nie uwzględniają, nie uwzględniały prawdy, prawdy, której oni nie chcą przyjąć do wiadomości !" – pisał we wrześniu.

Wówczas, zapewne, Wałęsie chodziło o przegrany proces z Ryszardem Czarneckim, Krzysztofem Wyszkowskim oraz Henrykiem Jagielskim przed gdańskim sądem. Jak stwierdził został przez to "poniżony".

Czytaj też:
Zawiadomienie do prokuratury ws. Lempart. Mówiła o "mordercach" w Straży Granicznej
Czytaj też:
Dudek o skandalicznych słowach Wyszkowskiego: Upadek legendy

Źródło: Facebook
Czytaj także