"Zdrajcy". Poseł PiS nie przebiera w słowach

"Zdrajcy". Poseł PiS nie przebiera w słowach

Dodano: 
Europosłowie PO podczas konferencji prasowej
Europosłowie PO podczas konferencji prasowej Źródło:PAP / Albert Zawada
Ta sytuacja przypomina najgorsze czasy Targowicy – mówi Marek Ast. To komentarz do działania europosłów, którzy poparli rezolucję PE przeciwko Polsce.

W czwartek Parlament Europejski przyjął potępiającą Polskę rezolucję. Poparła ją część polskich europosłów. Ich postawę w mocnych słowach skomentował w rozmowie z "Super Expressem" poseł Prawa i Sprawiedliwości Marek Ast.

"Zdrajcy"

– Ta sytuacja przypomina najgorsze czasy Targowicy. Oni wpisują się w taką tradycję. Zdrajcy. Ta rezolucja nie rodzi żadnych konsekwencji dla Polski, ale jest to wstęp do tego, żeby Polska nie miała tych miliardów z Unii Europejskiej – ocenił parlamentarzysta.

Na krytykę tę także na łamach "Super Expressu" Tomasz Siemoniak. Polityk Platformy Obywatelskiej stwierdził, że Marek Ast jest "ostatnią osobą, która może wypowiadać się na temat praworządności". Jak podkreślił, miał on "duży udział w niszczeniu prawa w Polsce i gdyby nie tacy jak on, fundusze na KPO byłyby już dawno zabezpieczone". Eurodeputowanych, którzy poparli rezolucję przeciwko Polsce wiceszef PO określił jako "patriotów, broniących Polki i Polaków przed bezprawiem PiS".

Rezolucja Parlamentu Europejskiego przeciwko Polsce

W czwartek Parlament Europejski przegłosował rezolucję krytykującą wyrok Trybunału Konstytucyjnego dot. wyższości prawa krajowego nad unijnym.

"Żadne pieniądze podatników UE nie powinny być przekazywane rządom, które w rażący, celowy i systematyczny sposób podważają wartości zapisane w art. 2 Traktatu o Unii Europejskiej" - czytamy w rezolucji.

Europarlamentarzyści obawiają się, że decyzja TK może stanowić precedens oraz apelują o "poszanowanie kluczowej roli TSUE i przestrzegania jego orzeczeń". Autorzy uważają, że to premier Morawiecki podjął decyzję o zakwestionowaniu pierwszeństwa prawa UE nad ustawodawstwem krajowym. Zdaniem europosłów jest to "jednostronna decyzja kwestionująca ramy prawne UE i przystąpienie do niej Polski".

Rezolucję PE podpisało 25 europosłów z Polski.

Czytaj też:
Rezolucja Parlamentu Europejskiego. Prof. Grabowska: Duży hałas, z którego nic nie wynika

Czytaj też:
Prof. Legutko: Kilka lat temu coś takiego było nie do pomyślenia

Źródło: se.pl
Czytaj także