To może zaważyć na przegranej Trzaskowskiego. "W PO złość na lewicę i Hołownię"

To może zaważyć na przegranej Trzaskowskiego. "W PO złość na lewicę i Hołownię"

Dodano: 
Campus Polska Przyszłości. Olsztyn, 27.08.2022. Rafał Trzaskowski i Szymon Hołownia odpowiadają na pytania z sali.
Campus Polska Przyszłości. Olsztyn, 27.08.2022. Rafał Trzaskowski i Szymon Hołownia odpowiadają na pytania z sali. Źródło: PAP / Tomasz Waszczuk
W Platformie Obywatelskiej narasta złość na kandydatów Polski 2050 i lewicy, którzy niewystarczająco pracują na sukces Rafała Trzaskowskiego.

Ostatnie sondaże prezydenckie nie wywołują entuzjazmu w sztabie kandydata KO. Wyraźnie zmniejsza się przewaga Rafała Trzaskowskiego nad konkurencją, szczególnie nad Karolem Nawrockim (wspieranym przez PiS) oraz Sławomirem Mentzenem (kandydat Konfederacji).

Słabnące notowanie nie są jednak jedynym zmartwieniem ludzi Trzaskowskiego i Tuska. "Otoczenie premiera przejmuje się nie tylko sondażami własnego kandydata. Problemem dla ludzi zaangażowanych w kampanię Rafała Trzaskowskiego są także głosy oddane na kandydatów reprezentujących lewicę i Trzecią Drogę. Rozumowanie otoczenia prezydenta stolicy jest dość logiczne. Trzaskowski weźmie swoje w pierwszej wyborczej turze, a głosy kandydatów lewicy i Szymona Hołowni trafią do niego w drugiej" – opisuje Onet.

– Oni wszyscy powinni pracować na swoje poparcie. Im więcej uzbierają, tym więcej przejdzie na Rafała w drugiej turze. A oni jakby nie mieli żadnej motywacji, jakby uznali, że liczy się sam udział, i oni już nic więcej nie muszą zrobić. Nie będzie z czego czerpać, jak tak dalej pójdzie – przekonują rozmówcy portalu.

"Nerwowo robi się także dlatego, że po prawej stronie może pojawić się jeszcze kilku kandydatów, którzy mogą zmobilizować wyborców. A te wybory znowu będą o mobilizacji. Po prawej stronie mamy w tej chwili rosnącego Karola Nawrodzkiego, Sławomira Mentzena, który jest na trzeciej pozycji i ma wciąż powyżej 10 proc., ale po tej stronie za chwilę pojawi się Grzegorz Braun i być może czarny koń, którym na razie w oczach większości komentatorów mógłby być Krzysztof Stanowski" – czytamy.

Wybory prezydenckie 2025

Pierwsza tura wyborów zaplanowana jest na 18 maja. Druga, jeśli będzie konieczna (żaden z kandydatów nie uzyska większości głosów) odbędzie się 1 czerwca.

Największe ugrupowania polityczne ogłosiły swoich kandydatów na wybory prezydenckie 2025. KO wyłoniła w prawyborach Rafała Trzaskowskiego, a PiS poparło bezpartyjnego prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, Karola Nawrockiego. O prezydenturę zawalczą także Szymon Hołownia z Polski 2050, wspierany przez PSL, Sławomir Mentzen z Konfederacji, Marek Jakubiak z Wolnych Republikanów, Marek Woch z Bezpartyjnych Samorządowców oraz wicemarszałek Magdalena Biejat, której poparcia udzieliła Lewica. W sobotę start ogłosił Adrian Zandberg z partii Razem. Wielu ekspertów wskazuje, że należy się spodziewać, iż swoich sił spróbuje "kandydat z zewnątrz" – ktoś związany z mediami lub dużym biznesem. O chęci startu w wyborach wypowiedział się szef Kanału Zero Krzysztof Stanowski.

Kadencja prezydenta Andrzeja Dudy upływa 6 sierpnia.

Czytaj też:
Rusza kampania wyborcza. Hołownia opublikował dokument
Czytaj też:
"Czujemy się szantażowani". W Konfederacji wrze

Źródło: Onet.pl
Czytaj także