Przemówienie wygłoszone w Gabinecie Owalnym Białego Domu to ostatni etap prezydenckiej kadencji polityka Partii Demokratycznej. W przyszłym tygodniu władzę w kraju przejmie Donald Trump. Ustępujący prezydent USA powiedział, że ma nadzieję zachować swoje dziedzictwo i dorobek administracji przez wiele lat.
– Minie trochę czasu, zanim odczujemy pełny wpływ tego, czego razem dokonaliśmy. Jednak ziarno zostało zasiane, będzie rosło i kwitło przez dziesięciolecia – powiedział Biden.
Polityk wymienił także osiągnięcia swojej prezydentury, w tym obniżenie cen leków dla seniorów, uchwalenie przepisów dotyczących bezpieczeństwa broni i pomoc weteranom w uzyskaniu opieki zdrowotnej. Wśród swoich osiągnięć wymienił wzmocnienie NATO”.
– Ukraina pozostaje wolna, a my wyprzedziliśmy naszych konkurentów z Chin – powiedział Biden.
Oligarchia najbogatszych
Polityk wyraził także zaniepokojenie gromadzeniem się władzy i bogactwa w rękach nielicznych.
– Dziś w Ameryce kształtuje się oligarchia ekstremalnego bogactwa, władzy i wpływów, która dosłownie zagraża całej naszej demokracji, naszym podstawowym prawom i wolnościom oraz uczciwej szansie dla każdego, aby przejąć liderowanie – powiedział Biden, zwracając uwagę na "niebezpieczną koncentrację władzy w rękach kilku ultrabogatych ludzi" i "konsekwencje, jeśli ich nadużywanie władzy pozostanie niekontrolowane".
Słowa Bidena to reakcja na działanie kilku najbogatszych przedsiębiorców w USA, którzy poparli Trumpa. Miliarder Elon Musk wydał ponad 100 milionów dolarów, aby pomóc Trumpowi zwyciężyć w wyborach, a Mark Zuckerberg z Meta i Jeff Bezos z Amazona przekazali darowizny na rzecz komitetu inauguracyjnego republikańskiego polityka.
Biden wezwał również do wprowadzenia poprawki do konstytucji, która miałaby odebrać immunitet urzędującym prezydentom.
Czytaj też:
Polska objęta sankcjami USA. Sankowski: Możemy zapomnieć o rozwoju własnej superinteligencjiCzytaj też:
Biden o wojnie Rosji z Ukrainą. "W obu przypadkach odnieśliśmy sukces"