Terlecki o niemieckich ambicjach. "Czy nie pojawi się pomysł, by po raz trzeci podpalić Europę?"

Terlecki o niemieckich ambicjach. "Czy nie pojawi się pomysł, by po raz trzeci podpalić Europę?"

Dodano: 
Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki
Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki Źródło: PAP / Art Service 2
Kto w dzisiejszej Europie poważnie myśli o gospodarczym i politycznym zdominowaniu naszego kontynentu? – zastanawia się w swoim felietonie wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki.

Próbując odpowiedzieć na to pytanie marszałek w swoim tekście opublikowanym na Facebooku i portalu dziennikpolski.pl wymienia szereg państw. Rozpoczyna od Wielkiej Brytanii, która "wzruszyła ramionami na europejskie utopie i powróciła do swojej tradycyjnej »wspaniałej izolacji«". Kolejnym kandydatem mogłaby być Francja, która co prawda byłaby chętna do zdominowania Europy, "ale brakuje jej konsekwencji i determinacji, a od dłuższego czasu także odpowiedzialnego przywództwa".

Marszałek zauważa, że Rosja co prawda wyciąga ku Europie swe "gazowe macki", ale obecnie skupiona jest na odzyskaniu strefy wpływów na wschodniej części dawnej żelaznej kurtyny, oraz wchłonięcie Ukrainy,

Włochy z kolei "od lat pogrążone w politycznych kryzysach nie mają szans na powrót do mocarstwowych ambicji", a Turcja wobec fiaska starań o członkostwo w UE zwróciła się ku Bliskiemu Wschodowi.

Kto zostaje?

Terlecki pisze, że Niemcy "zawsze chciały podporządkować sobie Europę, co najpierw wyrażało się w planie Mitteleuropa, którego konsekwencją była I wojna światowa, a później w zbrodniczej fantazji tysiącletniej III Rzeszy, która doprowadziła do wojennego kataklizmu i politycznej katastrofy". Zauważa, że czterdzieści lat od zakończeniu wojny rozpoczęła się w niemieckiej polityce realizacja plany zwasalizowania Środkowej Europy i "uzyskania dominującej pozycji w całej reszcie". To właśnie dlatego, jego zdaniem, Berlin zabiega o "status najważniejszego partnera Stanów Zjednoczonych" oraz gotowe są podzielić się chwilowo wpływami z Rosją.

Będzie powtórka z historii?

"Największym kłopotem Niemców stała się w tym regionie koncepcja Trójmorza, którego Polska jest naturalnym liderem, a którego groźnym dla Berlina fundamentem może okazać się Grupa Wyszehradzka. Stąd usilne zabiegi o pozyskanie państw Bałkańskich i fałszywe obietnice, składane w Albanii, Bośni czy Macedonii, na temat perspektywy przyjęcia ich do Unii" – pisze szef klubu PiS.

Według Terleckiego wściekłość na Polskę i Węgry podyktowana jest właśnie niechęcią tych państw do tworzenia unijnego superpaństwa "zarządzanego z Brukseli przez niemieckich lub filoniemieckich polityków".

"Czy niemieckie plany, realizowane z żelazną konsekwencją, mogą się spełnić w komplikującej się sytuacji międzynarodowej i czy wobec ich niepowodzenia za naszą zachodnią granicą nie pojawi się pomysł, aby po raz trzeci podpalić Europę?" – kończy swój felieton Ryszard Terlecki.

Czytaj też:
"Będzie można mieć pewność, że PiS wygra wybory". Na co liczy marszałek Terlecki?
Czytaj też:
"Dzięki Kowalskiemu przeżyłem jeden z najbardziej zaskakujących momentów". Hołownia o referendum ws. polexitu

Źródło: Facebook, dziennikpolski24.pl
Czytaj także