Winnicki: Odium tej ustawy spadnie na PiS, nie na Lewicę i PO

Winnicki: Odium tej ustawy spadnie na PiS, nie na Lewicę i PO

Dodano: 
Robert Winnicki, poseł Konfederacji, prezes Ruchu Narodowego
Robert Winnicki, poseł Konfederacji, prezes Ruchu Narodowego Źródło: PAP / Mateusz Marek
Polityka segregacyjna jest nie tylko bezprawna, ale również nieskuteczna – wskazuje jeden z liderów Konfederacji Robert Winnicki.

Posłowie PiS Czesław Hoc i Paweł Rychlik przedstawili w środę założenia projektu ustawy, która miałaby umożliwić sprawdzenie przez pracodawcę, czy pracownik jest zaszczepiony na COVID-19.

Jeśli pracownik nie będzie zaszczepiony, pracodawca mógłby z tego powodu zreorganizować pracę, np. przenieść pracownika na inne stanowisko. Posłowie chcą też, wprowadzić możliwość przymuszenia przez pracodawcę do zaszczepienia pracowników podmiotów leczniczych. Jeżeli natomiast pracownik nie zaszczepi się, będzie mogło się to wiązać z restrykcjami, w tym zwolnienia z pracy. Trzeci z zapowiedzianych „filarów” projektu miałby różnicować pozycję prawną przedsiębiorstw. Żadne restrykcje miałyby nie dotyczyć firm, w których wszyscy pracownicy będą zaszczepieni na COVID-19.

Winnicki: Odium spadnie na PiS

Prezes Ruchu Narodowego ocenił w rozmowie na kanale eMisjaTv, że rządzący zdają sobie sprawę z olbrzymiej niepopularności wśród społeczeństwa pomysłów segregacyjnych. Również najnowsza inicjatywa w tym zakresie, jest już częściowo skompromitowana, m.in. dzięki natychmiastowej interwencji posła Artura Dziambora podczas konferencji Hoca i Rychlika.

– To nie jest tak, że oni zrobią to przy poparciu Lewicy i Platformy, czy części Platformy, to odium nie spadnie na nich. Spadnie na nich, dlatego, że to oni rządzą i są odpowiedzialni za państwo polskie i oni mają większość w Sejmie.

Dwa powody: Bezprawność i nieskuteczność

Pytany o znaki oporu w klubie PiS wobec tak radykalnych projektów, polityk odparł, że są one widoczne. – Są posłowie, którzy robią to ze względu na swoje własne przekonania, jak poseł Siarkowska, a są i tacy, którzy opowiadają się przeciwko temu z wyrachowania, ponieważ widzą bardzo duży opór wśród swojego elektoratu – powiedział poseł.

– Generalnie są dwa czynniki, które powstrzymują wprowadzenie w Polsce segregacji sanitarnej. Jednym jest obecność w Sejmie Konfederacji, czyli PiS ma na rzecz kogo tracić poparcie. Oczywiście PO i Lewica nie będą z tej strony krytykować PiS-u. Drugi powód stanowią sondaże i bardzo widoczny opór społeczny – mówił Winnicki.

Poseł dodał, że stosunek Konfederacji do kolejnych działań segregacyjnych jest negatywny zarówno z uwagi na kwestie prawne, jak i ze względu na ich nieskuteczność, co pokazują m.in. przykłady kolejnych państw o bardzo wysokim poziomie wszczepialności i jednocześnie masowej zachorowalności (Izrael, Irlandia, Gibraltar).

Projekt Konfederacji – Stop segregacji sanitarnej

Pod koniec czerwca politycy Konfederacji zaprezentowali projekt ustawy "Stop Segregacji Sanitarnej”. Istotą regulacji jest zakaz dyskryminacji w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym ze względu na zaszczepienie lub niezaszczepienie się przeciwko COVID-19.

W głosowaniu sejmowym pod koniec 29 października 397 posłów opowiedziało się przeciwko uzupełnieniu porządku obrad o procedowanie tego projektu. Za a wprowadzeniem projektu do porządku dziennego i przeprowadzeniem pierwszego czytania opowiedziało się oprócz posłów Konfederacji także 13 posłów z klubu PiS, 1 z Koalicji Polskiej oraz 1 z koła Polskie Sprawy – łącznie 25 głosów. Ponadto 9 posłów PiS (oraz 3 Kukiz’15) wstrzymało się w tej sprawie od głosu.

Czytaj też:
Warzecha: Mokry sen sanitarystów totalniaków
Czytaj też:
"Presja ma sens". Projekt ustawy segregacyjnej zdjęty z porządku obrad

Źródło: DoRzeczy.pl / eMisjaTV, YouTube
Czytaj także