Tak zwana obrona praworządności, ekologiczna krucjata czy rewolucja LGBT – to wszystko są jedynie narzędzia wykorzystywane przez unijne elity do budowy nowoczesnego imperium i cywilizowania „barbarzyńskich” narodów Europy.
Gdyby któreś z naszych województw zadeklarowało, że polskie prawo w nim nie obowiązuje, to państwo polskie musiałoby zareagować stanowczo. Podobnie z UE. Musi ostro zareagować, nie na złość, ale dla ocalenia całej instytucji i projektu” – tymi słowami Tomasz Lis skomentował konflikt na linii Bruksela – Warszawa.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.