Szkolna skromność
  • Zuzanna Dąbrowska-PieczyńskaAutor:Zuzanna Dąbrowska-Pieczyńska

Szkolna skromność

Dodano: 
Uczniowie przed budynkiem szkoły, zdjęcie ilustracyjne
Uczniowie przed budynkiem szkoły, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Rafał Guz
Kulturowa rewolucja na szkolnych korytarzach staje się faktem. Symbolem „konserwatywnych oków”, z których „trzeba się wyzwolić”, jest dziś skromny i schludny strój.

Zalecam, by wszyscy uczniowie, bez względu na to, czy są dziewczynkami czy chłopcami, chodzili ubrani do szkoły elegancko i schludnie, a przede wszystkim schludnie i skromnie – bo to jest szkoła, a nie rewia mody – powiedział minister edukacji Przemysław Czarnek na antenie radiowej Jedynki. Było to reakcją na alarmistyczny tekst trójmiejskiej „Gazety Wyborczej”, która opisała, jak „cnoty niewieście” stają się obowiązującą normą. Według dziennika w kilku pomorskich szkołach widać w praktyce „efekt Czarnka” – czyli rzekome nowe zasady, nakładające na dziewczynki obowiązek zasłaniania rąk i nóg. Podczas lekcji WF muszą mieć na sobie długie spodnie. Z kolei pewna 12-letnia uczennica SP nr 16 miała usłyszeć, że na terenie placówki „nie nosi się” tęczowych toreb.

Cały artykuł dostępny jest w 48/2021 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także