Na okładce gazety znalazły się wizerunki m.in. Jana Pospieszalskiego i Bogdana Rymanowskiego z podpisem "siewcy głupoty". Tygodnik Tomasza Lisa krytykuje dziennikarzy za stawianie pytań dotyczących pandemii.
Pospieszalski w niedawnym felietonie dla "Do Rzeczy" poinformował o swoim zakażeniu koronawirusem oraz o metodach, jakimi leczył się z choroby. Dziennikarz przyznał także, że nie zaszczepił się przeciw COVID-19. Z kolei Bogdan Rymanowski został skrytykowany za zaproszenie do swojego programu dr Katarzyny Ratkowskiej, która sceptycznie odnosi się do skuteczności szczepionek. Przeciwnicy zarzucają jej, że nie jest wirusologiem, ale psychiatrą i wprowadza w błąd swoimi twierdzeniami m.in. o skuteczności leczenia amantadyną.
Rymanowski: To naruszenie moich dóbr osobistych
W niedzielę wieczorem Bogdan Rymanowski odniósł się do wpisu Tomasza Lisa oraz kontrowersyjnej okładki tygodnika, którego Lis jest naczelnym. Tomasz Lis we wpisie opisuje temat nowego numeru tygodnika.
"Oświadczam, że wpis Tomasza Lisa, zamieszczony w dniu 5.12.2021 roku na Twitterze o treści:, będący komentarzem do okładki pisma, jest pomówieniem i narusza moje dobra osobiste. Słowa o
"Pandemia, z jaką świat zmaga się od wiosny ubiegłego roku, wciąż jest nie w pełni wyjaśnionym zjawiskiem medycznym, społecznym i politycznym. Mimo upływu wielu miesięcy nie wiemy o niej wszystkiego. Jest mnóstwo pytań i wątpliwości.
Moją rolą, jako dziennikarza, jest zadawanie tych pytań w imieniu widzów i przedstawianie jak najszerszej panoramy opinii, dlatego zapraszam i będę zapraszał do swego programu lekarzy i ekspertów reprezentujących różne punkty widzenia. Bliskie mi jest stanowisko profesora Tadeusza Kotarbińskiego, który powiedział, że. Cieszy mnie, że tak wielu moich widzów podobnie rozumie istotę i misję zawodu dziennikarza" – podkreśla dziennikarz Polsatu.
Czytaj też:
"Wolność dyskusji tylko dla swoich". Jaki komentuje okładkę "Newsweeka"