W środę Olaf Scholz został oficjalnie wybrany na nowego kanclerza Republiki Federalnej Niemiec przez Bundestag. Już we wtorek wieczorem dziennik "Rzeczpospolita" informował, iż polityk odwiedzi Polskę w najbliższa niedzielę, 12 grudnia. Wcześniej, bo w piątek, 10 grudnia, do Warszawy przyleci nowa szefowa niemieckiej dyplomacji Annalena Baerbock.
Kanclerz Niemiec w Polsce
Spotkania mają być okazją do dyskusji o przebiegu wtorkowych rozmów prezydenta USA Joe Bidena z przywódcą Federacji Rosyjskiej Władimirem Putinem na temat zagrożenia militarnego terytorium Ukrainy oraz wywołanego przez reżim Białorusi kryzysu migracyjnego.
Do doniesień za pośrednictwem Twittera odniósł się Robert Winnicki z koła Konfederacji. "Dobra okazja, żeby sprawdzić intencje nowego rządu i podjąć próbę pragmatycznego ułożenia relacji, omówienia rozbieżności (przede wszystkim polit. energetyczna i klimatyczna), ale i zakreślenia możliwych pól współpracy (np. chińsko-amerykańska wojna handlowa, współpraca gospodarcza)" – napisał prezes Ruchu Narodowego.
"Kształtować sąsiedztwo"
Olaf Scholz pozytywnie wypowiadał się o Polsce podczas podpisania umowy koalicyjnej nowego rządu RFN. – Chciałbym bardzo chętnie i wyraźnie powiedzieć, że dla nas bardzo ważne jest, by przyjaźnie kształtować sąsiedztwo z Polską – mówił polityk partii SPD, która po wyborach parlamentarnych zawiązała sojusz z FDP i Zielonymi.
– Polska jest wielkim narodem, demokracją. Bardzo się cieszę, że Polska jest częścią naszej wspólnej Unii Europejskiej i możemy tam uzgadniać wspólne sprawy, a czasem też się spierać i w ten sposób razem budować naszą przyszłość – oznajmił kanclerz.
– W Europie łączy nas także to, że jesteśmy unią państw przywiązanych do państwa prawa i wolnościowej demokracji. Celem jest, by te wartości panowały wszędzie w Europie w równym stopniu – dodał.
Czytaj też:
Niemcy: Podpisano umowę koalicyjną. Ma zniknąć zakaz reklamowania aborcjiCzytaj też:
Niemiecki dziennik: Szefowa KE obiecała Polsce, że wkrótce otrzyma pierwsze środki z FO