Europoseł w rozmowie z portalem Interia.pl powiedziała, że opowiada się za stworzeniem jednej opozycyjnej listy na wybory parlamentarne w 2023 roku.
– Trzeba spojrzeć na mechanizmy, które występują w krajach, gdzie rozszerzają się rządy autorytarne i populistyczne. Z tego typu rządami może wygrać tylko zjednoczona opozycja – powiedziała Adamowicz.
Wskazała, że wierzy w mądrość narodu, a osoby, które będą ewentualnymi liderami projektu, będą potrafiły zrezygnować z własnych ambicji.
– Wierzę, że Polacy są mądrym narodem, zmęczonym rządami PiS i będą potrafili dla dobra wspólnego się zjednoczyć – powiedziała europoseł. – Wierzę w zbiorową mądrość narodu i to, że osoby, które będą liderami, będą potrafiły zrezygnować ze swoich partykularnych interesów i ambicji – zaznaczyła.
Zapytana, czy liderem takiego projektu miałby być Donald Tusk, odpowiedziała, że mamy jeszcze dwa lata do wyborów i warto angażować nowych ludzi do polityki.
– Nie możemy tego wykluczyć. Powroty w polityce się zdarzają. Ale mamy jeszcze dwa lata i ważne jest, by angażować nowych ludzi do polityki i oddawać pewne pole społeczeństwu obywatelskiemu – powiedziała Adamowicz.
Adamowicz: Jestem za federalizacją UE
W rozmowie poruszono temat zmian, które zachodzą na arenie Unii Europejskiej oraz zjazd liderów partii konserwatywnych, który odbył się w Warszawie.
– W Warszawie mówiono o tzw. Europie ojczyzn. Ale to nie jest dobra koncepcja, bo sama współpraca gospodarcza nie wystarczy do pokonania tego, co dzieje się obecnie na świecie – odpowiedziała i dodała, że sama jest zwolenniczką koncepcji federalizacji UE, czyli "pogłębiania współpracy”.
Czytaj też:
Mocne słowa Morawieckiego: Musimy przestać się na to nabierać. To nie jest zabawaCzytaj też:
Kowalczyk: Syn przysłał mi zdjęcie chleba po 1,79 zł