"To jest wyzwanie dla państw demokratycznych". Niepokojące słowa wiceszefa MON

"To jest wyzwanie dla państw demokratycznych". Niepokojące słowa wiceszefa MON

Dodano: 
Wojciech Skurkiewicz, wiceminister obrony narodowej
Wojciech Skurkiewicz, wiceminister obrony narodowej Źródło:PAP / Wojciech Olkuśnik
Rosja cały czas próbuje odbudowywać swoje wpływy – powiedział Wojciech Skurkiewicz w kontekście ostatnich wydarzeń w Kazachstanie.

W Kazachstanie od kilku dni trwają zamieszki. Demonstracje mają związek z sytuacją ekonomiczną w kraju. Wybuchły po uwolnieniu 1 stycznia 2022 roku cen paliw, w tym skroplonego gazu, który szybko zdrożał o ponad 100 proc. W miniony wtorek protestujący usiłowali wedrzeć się m.in. do siedziby burmistrza miasta Ałmaty. Miejscowa policja użyła gazu łzawiącego i granatów hukowych. Radio Swoboda podało wówczas, że zatrzymanych zostało co najmniej 200 osób.

Agencja TASS, powołując się na świadków, podała w czwartek, że na Placu Republiki Ałamaty wybuchła strzelanina. Żołnierze skierowali ogień w stronę uczestników demonstracji.

Jak twierdzą władze kraju „ład konstytucyjny w kraju został w większości przywrócony”.

Rosyjskie zaangażowanie

Wiceminister obrony narodowej wskazuje, że za destabilizacją sytuacji w Kazachstanie najprawdopodobniej stoi Kreml i jego dążenie do odbudowywania wpływów w dawnych republikach sowieckich.

– Widać, że Rosja cały czas próbuje odbudowywać swoje wpływy. Mamy do czynienia z szybkim działaniem ze strony Putina. Wielu ekspertów uważa, że destabilizacja w Kazachstanie płynie bezpośrednio ze strony Kremla – powiedział Wojciech Skurkiewicz.

Wiceszef MON stwierdził, że "Rosja cały czas - w krajach, które wywodzą się z dawnego bloku sowieckiego, próbuje podejmować działania destabilizujące sytuację w tych państwach".

– Tak było w Gruzji, tak mamy na Ukrainie i w Kazachstanie. Tak - na przestrzeni kilku czy kilkunastu lat - sytuacja wygląda także w wielu postsowieckich republikach. To jest wyzwanie dla państw demokratycznych XXI wieku – ocenił polityk.

Skurkiewicz przypomniał także słowa Władimira Putina z 2008 roku z Bukaresztu, który stwierdził, że "nigdy się nie zgodzi na to, aby kraje postsowieckie - takie jak Gruzja czy Ukraina - mogły być członkami takich organizacji jak choćby NATO".

– Zaangażowanie strony rosyjskiej w trzech różnych obszarach: na Białorusi, w Kazachstanie i na Ukrainie, to bez wątpienia dla Rosji zbyt wiele – wskazał wiceminister obrony narodowej.

Czytaj też:
"Niebywałe i skandaliczne słowa". Skurkiewicz: Ławrow musi zrozumieć pewną rzecz
Czytaj też:
Wiceszef MON: Funkcjonujemy w reżimie bardzo dużego zaangażowania

Źródło: Polskie Radio Program 1
Czytaj także